Pracownicy UMK pikietowali przed rektoratem. Żądają wyższych zarobków
Przedstawiciele nauczycieli, doktorantów Uniwersytetu Mikołaja Kopernika i pracowników gospodarczych oraz aktywiści pikietowali przed toruńską Aulą UMK, gdzie miała miejsce inauguracja Światowego Kongresu Kopernikańskiego. – Walczymy o godne zarobki – mówi Zbigniew Glaw, który od ponad 20 lat jest pracownikiem obsługi na uczelni.
– Żądamy 3490 zł jako płacy zasadniczej, nie że zatrzymała się 2620 zł brutto. Premia, wszystko jest nam wliczone. Żądamy, żeby była najniższa krajowa od 1 stycznia – tłumaczy.
To kolejny dzień protestu pracowników gospodarczych. Zapytany w sobotę (18 lutego) o tę sytuację rektor UMK prof. Andrzej Sokala zapewnił, że do pracowników trafią pieniądze z subwencji na podwyżki.
– Odbyłem rozmowy z wszystkimi osobami, które może nie strajkowały, ale utworzyły pikietę przed wejściem do rektoratu. Rozeszły w zgodzie. Ustaliliśmy, że ponieważ dopiero w piątek po południu dotarły do nas informacje o subwencji na ten rok, to zaraz po obchodach święta kopernikańskiego przystąpimy do rozmów ze związkami zawodowymi. W tym gronie będą przedstawiciele grupy, która pikietowała przed rektoratem. Dałem im słowo, że co do złotówki do pracowników pójdą pieniądze otrzymane z subwencji na podwyżki dla pracowników, i słowa dotrzymam – powiedział.
Część z pikietujących w niedzielę osób sprzeciwiała się m.in. obecności w Toruniu ministra edukacji i nauki Przemysława Czarnka.