W Toruniu jedli kolację i pomagali. Nie dla wszystkich wystarczyło miejsc
Dużym zainteresowaniem cieszyła się Pierwsza Charytatywna Kolacja w Toruniu. Dochód ze sprzedaży cegiełek trafi do potrzebujących.
- Przyszliśmy, bo to jest pierwsza taka kolacja, nie ostatnia, a cel jest szczytny – mówiła jedna z uczestniczek.
Na miejscu była Agnieszka Rogaszewska, reprezentująca „Serce Torunia” - oddolną inicjatywę, wspierającą osoby potrzebujące. - Oferujemy pomoc doraźną, związaną na przykład z jedzeniem czy ubraniem, jest też stała pomoc medyczna - mówiła. - Teraz jest czas, że wiele osób choruje, więc potrzebujemy leków. Między innymi pieniądze z dzisiejszej kolacji przeznaczony na zakup środków medycznych.
Krzysztof Czerniawski, szef kuchni restauracji „Esencja” wymieniał potrawy serwowane podczas kolacji. - Na początek danie w moim wykonaniu – gęś, boczniak, śliwka i agrest, potem przystawka - tatar z troci, rzodkiew orientalna, więc trochę tych smaków będzie – mówił. - Odzew jest ogromny i liczymy na to, że będzie powtórka. Znaleźliśmy świetną ekipę i na pewno jeszcze inne do nas dołączą.
Wystąpił duet Love Street (Agnieszka Norkowska i Bartosz Size Norkowski).
Do akcji przyłączyli się też kucharze z innych miast.
Więcej w relacji Michała Zaręby.