Żołnierze mogą się ogrzać i podgrzać jedzenie. Świece z Torunia dla Ukrainy
Okopowe świece przygotowują torunianie dla ukraińskich wojsk. - Chcemy zrobić ich 150. Dzięki nim można pomóc żołnierzom – mówią wolontariusze.
Świece przygotowują wolontariusze od minionego weekendu. - Chcemy ich zrobić 150. Współpracujemy z Fundacją Życie w z Łodzi – opowiada Małgorzata Kałdowska, inicjatorka akcji z Rady Okręgu Bydgoskie Przedmieście. - Oni dostarczają nam stearynę, którą wykorzystujemy i przetapiamy.
- Jestem odpowiedzialny za odbieranie puszek różnej wielkości od ludzi – opowiada jeden z wolontariuszy. - Myję je, przycinam na daną wysokość – muszą mieć od pięciu do siedmiu centymetrów. Przycięte puszki rozwożę dalej do ludzi, żeby tworzyli świece, czyli zalewali woskiem i przygotowali do produkcji. Dzięki tym świecom żołnierze mogą się ogrzać, też podgrzać jedzenie. Mamy nadzieję, że znajdzie się więcej ludzi do pomocy.
- Wkładam dwa albo więcej knotów, potem zalewam woskiem i później gdy wystygnie na przykład takie dwa nie czy czasem jest to większe puszki wtedy zalewam woskiem tak najpierw do połowy i Późniak on ostatni po zalewem paczkę do tej wysokości resztę grzali nie poddali jedzenie No miejmy nadzieję, że będzie więcej ludzi do pracy, bo dzięki temu możemy dużo pomóc.
Puszki można przynosić do m.in do toruńskiego centrum Caritas przy Szosie Bydgoskiej oraz do kościoła akademickiego na Rynku Staromiejskim.