Dwulatkowie siedzieli na parapecie na trzecim piętrze. Uratowali ich policjanci
Włocławscy funkcjonariusze w porę ściągnęli na ziemię dwuletnich chłopców, którzy siedzieli na zewnętrznym parapecie okna na trzecim piętrze. Matka dzieci była pijana, usłyszała już zarzut. Może grozić jej do pięciu lat więzienia.
Do zdarzenia doszło 1 stycznia. Przed godz. 8.00 dyżurny włocławskiej policji odebrał zgłoszenie o małym dziecku siedzącym na parapecie na trzecim piętrze budynku wielorodzinnego. – Obok niego przy otwartym oknie miało przebywać też drugie dziecko – przekazuje nadkom. Joanna Seligowska-Ostatek, oficer prasowy KMP we Włocławku. Na miejsce skierowano dwie załogi policjantów. – Przed budynkiem stała grupa osób, które z niepokojem obserwowały maluchy i były gotowe je złapać w razie niekontrolowanego upadku z wysokości. Widząc, jak niebezpieczna jest sytuacja, mundurowi czym prędzej udali się do wskazanego mieszkania – relacjonuje nadkom. Seligowska-Ostatek.
Nikt z mieszkania nie reagował na nawoływanie i pukanie policjantów, wyważyli więc drzwi, by dostać się do środka. – Tam dostrzegli otwarte okno kuchenne i siedzących na parapecie zewnętrznym dwóch małych chłopców. Funkcjonariusz, który jako pierwszy dobiegł do okna, szybko chwycił jedno z dzieci i przekazał je asystującemu tuż obok koledze z drugiego patrolu. Po chwili bezpiecznie ściągnął z parapetu również drugiego dwulatka, który już zaczynał się zsuwać i dosłownie sekundy zadecydowały o tym, że nie doszło do tragedii – informuje oficer prasowa.
Okazało się, że 22-letnia mama bliźniaków spała; badanie wykazało, że miała w organizmie blisko 1,5 promila alkoholu. – Kobieta została zatrzymana i przewieziona do komendy. Funkcjonariusze przekazali dzieci pod opiekę członka rodziny i powiadomili o zdarzeniu sąd rodzinny – przekazuje nadkom. Seligowska-Ostatek.
22-latka usłyszała zarzut dotyczący narażenia małoletnich na bezpośrednie niebezpieczeństwo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu lub utraty życia, za co może grozić jej kara do pięciu lat pozbawienia wolności. Decyzją prokuratora kobieta została objęta policyjnym dozorem.