Harcerki przyniosły nam Betlejemskie Światło Pokoju. Płonie w Polskim Radiu PiK
- To płomień braterstwa, przyjaźni i nadziei. Niesiemy go wszędzie tam, gdzie są przyjaźni nam ludzie – mówiły harcerki, które zjawiły się w piątek z Betlejemskim Światłem Pokoju w Polskim Radiu PiK w Bydgoszczy.
Odwiedziły nas: podharcmistrz Mariola Czerwińska z Hufca ZHP Bydgoszcz Miasto i jej harcerki – siostry Zuzia i Zosia Zwolińskie, a także Helena Mizera z Bydgoskiej Drużyny Starszoharcerskiej i Wędrowniczej „Forward”. - Betlejemskie Światło Pokoju co roku zostaje przywiezione z groty Narodzenia Pańskiego. Skauci z całej Europy sztafetą przekazują sobie płomień z kraju do kraju - mówiła podharcmistrz Czerwińska. - Do nas trafiło od skautów słowackich. Pojechaliśmy w tym roku do Popradu i tam podczas Mszy świętej zostało przekazane naszej naczelniczce.
- Na początku opiekę nad Światłem sprawowały media - telewizja i radio. Dopiero potem inicjatywę przejęli w głównej mierze harcerze, dlatego teraz my roznosimy Światełko, ale nie zapominamy o korzeniach, dlatego przynieśliśmy je do radia - dodała harcerka Helena Mizera.
Idea przekazywania Betlejemskiego Światła Pokoju sięga 1986 r. Akcji od 1987 r. patronują austriaccy skauci, którzy przewożą do swojego kraju płomień z groty betlejemskiej – miejsca narodzin Chrystusa. W Wiedniu odbywa się ekumeniczna uroczystość, podczas której płomień jest przekazywany mieszkańcom miasta i przedstawicielom organizacji skautowych z wielu krajów europejskich.
Związek Harcerstwa Polskiego organizuje Betlejemskie Światło Pokoju od 1991 r. Tradycją stało się, że ZHP otrzymuje Światło od słowackich skautów. Przekazanie Światła odbywa się naprzemiennie raz na Słowacji, raz w Polsce. Polska jest jednym z ogniw betlejemskiej sztafety. Harcerki i harcerze przekazują Światło dalej na wschód: do Rosji, Litwy, Ukrainy i Białorusi, na zachód do Niemiec, a także na północ – do Szwecji.
Harcerze Chorągwi Kujawsko-Pomorskiej ZHP odebrali Betlejemskie Światło Pokoju 11 grudnia od słowackich skautów, a dzień później przekazali dalej na Górze Zamkowej w Grudziądzu.