Ingerował w pomiary drogomierza, odpowie przed sądem
Wysoki mandat, utrata prawa jazdy i zarzuty za złamanie przepisów drogowych to konsekwencje dla kierowcy ciężarówki, który wyruszył w trasę, wcześniej montując magnes, zakłócający prawidłowe działanie drogomierza i tachografu. Nieprawidłowości ujawnili podczas kontroli mundurowi z nakielskiej „drogówki”.
Volvo z naczepą zostało skontrolowane na jednej z dróg dojazdowych do centrum Nakła. Policjanci, sprawdzając stan techniczny auta, zweryfikowali też zapis tachografu. Okazało się, że urządzenie nie działa - oznacza to, że kierowca, wbrew obowiązującym przepisom, nie rejestrował swojego czasu pracy ani prędkości auta.
Szybko wyszło na jaw, że 27-latek ingerował też w drogomierz, zakładając magnes na impulsator znajdujący się w skrzyni biegów. Na skutek tego licznik, mimo przejechania przez auto już kilkudziesięciu kilometrów, cały czas wskazywał ten sam stan.
Ingerencja w drogomierz jest przestępstwem, za które grozi kara nawet do pięciu lat pozbawienia wolności i decyzję w tej kwestii podejmie sąd. Za naruszenie przepisów ustawy o transporcie drogowym tj.: nierejestrowanie swojej aktywności oraz prędkości samochodu, mieszkaniec kcyńskiej gminy został ukarany mandatem w wysokości 2000 złotych, a kontrolujący go policjanci zatrzymali mu prawo jazdy.