Premiera filmu „Zagłuszana wolność”. To się zdarzyło w Bydgoszczy w 1956 roku
W Kujawsko-Pomorskim Urzędzie Wojewódzkim odbyła się premiera filmu dokumentalnego pt. „Zagłuszana wolność". Obraz ukazuje wydarzenia z 18 listopada 1956 roku, czyli spalenie bydgoskiej zagłuszarki fal radiowych. Powstanie filmu było możliwe również dzięki współpracy z Polskim Radiem PiK, które udostępniło na potrzeby produkcji fragmenty audycji „Propaganda w mediach".
- Film powstawał siedem miesięcy, nie licząc gromadzenia dokumentacji - mówi reżyser i operator, Mirosław Basaj. - To chyba jeden z trudniejszych moich filmów, ponieważ, żeby zrobić film dokumentalny 50 - minutowy, no to trzeba mieć obrazki. Miałem 10 obrazków skazanych, dwa zdjęcia prokuratora i cztery zdjęcia złamanego masztu. Poszedłem w konwencję trochę takiego teatru telewizji mieszanego z kinem, gdzie nie udaję, że to się dzieje na scenie: demonstracje są na scenie, podpalenie zagłuszarki też się dzieje na scenie. Jest powiązany teatr z kinem. Robię to, żeby przypominać historię, żeby nie zapominać o tym, co co mieliśmy. Bez przeszłości nie ma przyszłości.
Spalenie zagłuszarki Radia Wolna Europa i Głos Ameryki było następstwem protestów ludzi, którzy mieli dość brutalności milicji i zniewolenia komunistycznego. Niektórzy uczestnicy tych wydarzeń zapłacili za to karami kilkuletniego więzienia - przypomniał prof. Mirosław Golon, z-ca dyrektora gdańskiego oddziału IPN:
- Dla miasta Bydgoszczy i mieszkańców dużego województwa - w ówczesnym podziale administracyjnym - niewątpliwie było to jedno z najważniejszych wydarzeń jesieni 1956 roku, jako okresu odchodzenia od stalinizmu. Przełom tego wydarzenia to przede wszystkim to symboliczne żądanie wolności. Miejmy nadzieję, że kiedyś utrwali się taka mocniejsza tradycja w listopadzie. Młodzież, która tak kocha wolność, powinna być corocznym uczestnikiem bydgoskich dni wolności - mówi prof. Golon.
Świadkiem tamtych wydarzeń był Roman Kotzbach.
- Byłem ministrantem w naszej parafii, w kościele Świętego Piotra i Pawła. Właśnie odprawiana była msza święta popołudniowa i już w czasie mszy świętej słychać było okrzyki dochodzące z Placu Wolności. Patrzę: stoi tłum, milicja i okrzyki „Chcemy pracy, chleba, wolności". Poszedłem do domu, zaniosłem komeżkę. A mój ojciec zamknął drzwi: „Nie wyjdziesz!". I na tym się skończył mój udział. Było zapisane na twarzach tych ludzi, którzy byli bardzo zdeterminowani, że chcą, by coś się w Polsce zmieniło, ale co myśmy mogli zmienić w tym czasie...
W wydarzeniu tym uczestniczyło wtedy ok. 2 tysięcy mieszkańców miasta, z czego 11 skazano na wysokie kary więzienia.
Film „Zagłuszana wolność” trwa ok. 50 minut. W najbliższą niedzielę, o godz. 19:40 będzie można go zobaczyć na antenie TVP 3 Bydgoszcz.
Więcej w materiale Jolanty Fischer.