Nie udało się znaleźć wędkarza. Akcja poszukiwawcza zakończona
Niepowodzeniem zakończyła się akcja poszukiwania wędkarza, który tydzień temu zaginął na Wiśle we Włocławku. Odnaleziono jedynie jego wywrócony do góry dnem ponton.
Do poszukiwań wędkarza policja i straż skierowała duże siły. Łącznie na Wiśle pływało dziewięć motorówek, wykorzystano trzy skanery podwodne, drona i około 30 ludzi z policji, straży pożarnej i WOPR-u. Trwająca tydzień akcja zakończyła się jednak niepowodzeniem.
Policja nadal będzie patrolować brzegi, ale nurkowie i operatorzy podwodnych skanerów zakończyli swoje działania. W trakcie poszukiwań funkcjonariusze ustalili, że 39-letni wędkarz nie miał kapoka ani nawet kamizelki asekuracyjnej.
– To poważny błąd – ocenił brygadier Mariusz Bladoszewski z włocławskiej straży pożarnej. – Kamizelka asekuracyjna lub ratownicza powinna być niezbędnym elementem każdego wędkarza. Inaczej ubiór bardzo szybko nabiera wodę, a wtedy człowiek w zasadzie jest bezradny i nie jest w stanie dopłynąć do brzegu – dodał Bladoszewski.