Spotkanie z kombatantami w Toruniu: „Zróbmy coś, żeby historia się nie powtórzyła"
Prezydent Torunia Michał Zaleski spotkał się z kombatantami i Sybirakami przed Świętem Niepodległości. Organizowane od kilku lat wydarzenie jest okazją do wspomnień, patriotycznych opowieści i rozmów o bieżących problemach.
- Jesteśmy tu, żeby się spotkać, powspominać, no i pokazać, że jeszcze żyjemy i działamy - mówi Stanisław Dubiel, członek Związku Sybiraków. - Staramy się pokazać, jak było, żeby nas to samo nie spotkało, a przynajmniej nasze dzieci i wnuki, żebyśmy nie musieli jechać nad Bajkał. To piękne jezioro, ale... Taka sytuacja, jaka nas spotkała, może się dzisiaj powtórzyć. Dzisiaj dzieci ukraińskie też są wywożą daleko. Musimy coś robić, coś działać...
- Jestem majorem, dostałam awans w ubiegłym roku - mówi Kazimiera Zańczuk, pseudonim „Kruszynka". - W domu się męczę, a tutaj, w towarzystwie, odżywam. Jest mi bardzo miło. Spotkanie jest lepsze, niż lekarstwo. A patriotyzm, kochanie Polski? To jest nasza ojczyzna, to jest raj. Nigdzie tak nie ma, jak w Polsce, naprawdę. Siostra moja, też była aresztowana, jest w Szwecji. Ja jestem wdzięczna, że nie opuściłam Polski - a miałam! Mój mąż był tu w oficerskiej szkole, na artylerii i przenosili go. Trzy razy jestem w Toruniu - w sumie 40 lat.
Lesław Welker, prezes zarządu Okręgu Toruń Światowego Związku Żołnierzy Armii Krajowej podkreśla, że kombatanci wciąż czują się młodo.
- Oni się czują przede wszystkim zaszczyceni tym, że ktoś jeszcze o nich pamięta, że jeszcze są, że są potrzebni, że mogą podzielić się swoimi wspomnieniami, pokazać swoje dokumenty, zdjęcia nawet z tamtych lat (...).
Przypomnijmy, w tym roku wojewódzkie obchody Święta Niepodległości odbędą się w Bydgoszczy.
Więcej w materiale Michała Zaręby.