Przed policjantami schował się w wersalce babci. Kobieta udawała, że nic nie wie
Kryminalni z Mogilna zatrzymali 20-latka, który ma do odbycia karę pół roku więzienia za znieważenie policjanta. Mężczyzna ukrywał się przed organami ścigania w powiecie inowrocławskim. Funkcjonariusze znaleźli go w wersalce jego babci.
Policjanci szukali 20-latka w związku z wydanym przez sąd nakazem doprowadzenia do aresztu śledczego. - Kryminalni uzyskali informację, że może się on ukrywać na terenie powiatu inowrocławskiego. Babcia mężczyzny, która otworzyła drzwi domu odwiedzonego przez policjantów, utrzymywała, że nie wie nic o miejscu pobytu jej wnuka - relacjonuje asp. szt. Tomasz Bartecki, rzecznik prasowy KPP w Mogilnie.
Funkcjonariusze poprosili jednak o możliwość sprawdzenia wszystkich pomieszczeń. - Kiedy weszli do sypialni kobiety, ta oświadczyła, że to jest jej pokój i tu na pewno nikogo nie ma. W tym momencie policjanci nabrali podejrzeń, że tam, a konkretnie w niepościelonej wersalce może ukrywać się poszukiwany 20-latek. Kryminalni zawołali go z imienia i powiedzieli żeby wyszedł. W tym momencie mężczyzna podniósł siedzisko, a policjanci pomogli mu wydostać się z wersalki - dodaje asp. szt. Bartecki.
Mężczyznę przewieziono do aresztu śledczego, gdzie odbędzie zasądzoną karę pół roku więzienia. Mężczyzna był skazany za znieważenie policjanta.