Uczcili internowanych do obozów wojskowych. Uroczystość w Chełmnie
40 lat temu powstały Wojskowe Obozy Internowania – największy z nich, do którego trafiło ponad 300 związkowców Solidarności, w Chełmnie. W piątek (4 listopada) uczczono tam pamięć wszystkich internowanych.
– Trafiliśmy tam za działalność związkową, za te, żeśmy bronili ludzi pracy – nie podobało się to esbekom, nie podobało się to dyrekcji – mówili dawni więźniowie obozu.
Przetrzymywano ich tam przez kilka zimowych miesięcy, w bardzo ciężkich warunkach. – Jeden był na tyle zniszczony, że zamykał się w sobie, zaniechał działalności, inny jeszcze więcej robił. Od rana do wieczora kopaliśmy rowy. Przychodziło się zmęczonym, kładło się na pryczy w tym mokrym mundurze i tak do rana trzeba było wytrzymać. Niektórym zęby drgały tak, że cały namiot słyszał, z tego zimna – wspominali.
– Ta służba była połączona z udręczeniami, z bezsensownością wykonywanych prac, rozkazów. Ci żołnierze dawali świadectwo swojego patriotyzmu – mówił wicewojewoda kujawsko-pomorski Józef Ramalu.
Łącznie do kilku Wojskowych Obozów Internowania w całej Polsce w 1982 roku trafiło prawie dwa tys. związkowców „Solidarności”.
Ogólnopolskie obchody upamiętniające 40. rocznicę utworzenia tych obozów odbyły się w czwartek (3 listopada) w Bydgoszczy. W programie znalazła się m.in. konferencja naukowa „Wojskowe Obozy Internowania jako szczególna forma represji w stanie wojennym”.