Co dalej z przeprawą między Ostrówkiem a Złotowem? Mieszkańcy boją się, że zniknie na stałe
Od najbliższego poniedziałku (31 października) przez następne pół roku nie będzie kursować prom po jeziorze Gopło, a łączący Ostrówek ze Złotowem. Tego dnia kończy się zdolność żeglugowa promu, który ma przejść remont. Mieszkańcy Ostrówka obawiają się jednak, że głównego środka komunikacji zostaną pozbawieni na stałe.
– Obawiamy się, że 2 listopada prom będzie wyciągnięty i rozpołowiony. Remont teoretycznie się zacznie, i na tym stanie, będziemy się z tym bujać aż do wiosny. I nie wiadomo, czy będzie dalej robiony, czy nie – mówią.
Podkreślają, że brak przeprawy będzie dla nich dużym utrudnieniem. – Nie będziemy mogli dostać się do lekarza, udać się po artykuły spożywcze. Nie wszyscy mają pojazdy – wskazują.
Gmina Kruszwica na czas remontu promu zapewni komunikację zastępczą w postaci autobusów, ale to mieszkańców nie zadowala. Burmistrz Dariusz Witczak deklaruje, że po przymusowej przerwie prom będzie kursować, tak jak wcześniej.
- Zakładamy, że prom będzie dalej funkcjonował. Trzykrotne próby wyłonienia wykonawcy remontu zakończyły się niepowodzeniem ze względu na zbyt wysokie oferty, w budżecie po prostu nie mieliśmy takich środków. Doprowadziło to do sytuacji, że musimy przerwać przeprawę promową i prom wydokować – tłumaczy.