Rośnie poziom Wisły we Włocławku
Włocławska tama zrzuca obecnie w kierunku Torunia trzy razy więcej wody, niż roczna średnia. To prawie 2,5 tysiąca metrów sześciennych wody na sekundę. Wszystko po to, by przygotować włocławski zbiornik na przyjęcie głównej wiosennej fali wezbraniowej. Na wysokości Kępy Polskiej brakuje zaledwie czterech centymetrów do stanu alarmowego.
- Obserwujemy Wisłę bardzo uważnie - zapewnia Janusz Majerski szef Wydziału Zarządzania Kryzysowego i Ochrony Ludności Urzędu Miasta we Włocławku.
Jego zdaniem tegoroczna wiosenna fala powodziowa nie musi być tak gwałtowna, jak w latach minionych, ale - z uwagi na sytuację w górze rzeki - z pewnością fala przez centralną Polskę przetaczać się będzie dłużej, niż zazwyczaj.