Grzybiarz leżał w środku lasu i nie mógł się ruszać. Uratowali go policjanci
Policjanci i strażacy z OSP przyszli z pomocą grzybiarzowi, który w lesie w Osówcu koło Bydgoszczy doznał kontuzji kolana uniemożliwiającej poruszanie się i stracił orientację.
We worek przed południem dyżurny z komisariatu w Koronowie otrzymał zgłoszenie dotyczące grzybiarza, który w lesie doznał kontuzji i nie może się poruszać. We wskazany rejon skierowanych zostało dwóch dzielnicowych, którzy skontaktowali się telefonicznie z poszkodowanym. Do akcji włączyli się strażacy ochotnicy w Wojnowa.
W rozmowie z policjantami 33-letni grzybiarz, który był zdenerwowany i zupełnie zdezorientowany, co chwilę zmieniał wersje którędy się poruszał przed doznaniem urazu. Poszukiwania przez pewien czas nie przynosiły rezultatu, a sytuacją pogarszały nasilające się opady deszczu, co mogło spowodować wyziębienie grzybiarza. Wówczas jeden z policjantów poinstruował poszukiwanego, jak przy pomocy telefonu komórkowego wysłać dokładną lokalizację GPS. Grzybiarz wysłał na telefon policjanta dokładne dane dotyczące położenia. Okazało się, że mężczyzna był około dwóch kilometrów od miejsca, które pierwotnie wskazywał.
Policjanci wraz ze strażakami dotarli do 33-latka, który leżał na ściółce leśnej nie mogąc się poruszać. Funkcjonariusze udzielili mu pomocy unieruchamiając nogę, wykorzystując posiadane przez strażaków specjalne szyny. Mężczyzna został wyniesiony na noszach do najbliższej drogi leśnej, stamtąd karetka pogotowia zabrała go do szpitala.