Prokuratura wszczęła śledztwo ws. śmierci bliźniąt
Prokuratura Rejonowa we Włocławku zdecydowała w poniedziałek o wszczęciu śledztwa w sprawie śmierci nienarodzonych bliźniąt. Dzieci zmarły we włocławskim szpitalu w czwartek, zanim doszło do planowanego porodu przez cesarskie cięcie.
"Decyzja o wszczęciu śledztwa, które ma wyjaśnić okoliczności śmierci dzieci została już podjęta. Na tym etapie jest to oczywiście postępowanie w sprawie, gdyż zbyt wcześnie na formułowanie ewentualnych zarzutów pod adresem konkretnych osób" - poinformował Piotr Stawicki z Prokuratury Rejonowej we Włocławku.
„Postępowanie prowadzone jest w kierunku tzw. błędu w sztuce lekarskiej, obejmuje także nieumyślne spowodowanie śmierci tych dzieci, wyjaśniamy proces leczenia i pobytu tej pacjentki na oddziale ginekologiczno-położniczym włocławskiego szpitala. Ustalamy, czy opieka nad pacjentką była prawidłowa i dlaczego w ogóle doszło do tej tragedii.” - powiedział Polskiemu Radiu PiK prokurator Stawicki.
Prokuratura zaznacza, że śledztwo toczy się w sprawie śmierci bliźniąt, a nie przeciwko jakiekolwiek konkretnej osobie. Śledczy analizują dokumentację medyczną i czekają na wyniki sekcji zwłok. Ta zaplanowana jest na wtorek.
Do śmierci bliźniąt doszło we włocławskim Szpitalu Specjalistycznym im. ks. Jerzego Popiełuszki w nocy z czwartku na piątek. Według ojca przyczyniły się do tego zaniedbania ze strony szpitala. Matka bliźniąt przebywała w szpitalu przez dwa tygodnie, na przełomie grudnia i stycznia z powodu komplikacji ciąży. Opuściła lecznicę tydzień temu, ale zgodnie z zaleceniami zgłosiła się ponownie w czwartek, zaniepokojona gwałtownymi skokami ciśnienia.
Według relacji ojca dzieci, ginekolog zalecił niezwłoczne przeprowadzenie zabiegu cesarskiego cięcia. Nie zrobiono tego, gdyż - jak usłyszał od personelu szpitala - osoba kompetentna do wykonania koniecznego badania ultrasonografem (USG) miała być na miejscu dopiero następnego dnia.
W związku ze śmiercią bliźniąt minister zdrowia polecił konsultantowi krajowemu w dziedzinie ginekologii i położnictwa przeprowadzenie szczegółowej kontroli placówki oraz pracy personelu medycznego. Dodatkową kontrolę prowadzą także NFZ, wojewoda i przedstawiciele Urzędu Marszałkowskiego w Toruniu, któremu podlega placówka.
W poniedziałek w południe minister zdrowia Bartosz Arłukowicz ma otrzymać od konsultanta krajowego ds. ginekologii i położnictwa wstępną informację z przebiegu pierwszego etapu kontroli we włocławskim szpitalu. (PAP i inf.)