Tragiczne wiadomości z Zakładu Karnego we Włocławku. Kolejna tajemnicza śmierć
34-letni osadzony zasłabł w celi. Pozostali więźniowie wszczęli alarm. Mężczyznę reanimowano, ale bez skutku. Lekarz stwierdził zgon.
Prokuratura potwierdziła tę wiadomość, ale nie podaje szczegółów. Wiadomo, że na ciele denata nie było innych obrażeń, niż te, które powstają w trakcie reanimacji. Sekcja zwłok jeszcze się nie odbyła.
To już drugi, niemal identyczny przypadek w krótkim czasie. W połowie lipca w podobnych okolicznościach zmarł 26-letni więzień Zakładu Karnego we Włocławku. Także zasłabł bez jakiejkolwiek przyczyny. Przeprowadzona wówczas sekcja zwłok nie odpowiedziała na pytanie o przyczynach śmierci. Śledczy czekają na wyniki badań laboratoryjnych.
Prokuratura zapewnia, że obu spraw nic nie łączy.