Prezydent Włocławka krytykuje podręcznik prof. Roszkowskiego. Apeluje do nauczycieli o korzystanie z innych książek
Prezydent Włocławka Marek Wojtkowski zaapelował do nauczycieli, by nie korzystali z podręcznika do HiT (Historia i Teraźniejszość) autorstwa prof. Wojciecha Roszkowskiego. Jego zdaniem ten podręcznik nie powinien być wykorzystywany w szkołach.
Zdaniem prezydenta, długoletniego nauczyciela historii, książka profesora Wojciecha Roszkowskiego napisana jest nieobiektywnie, pod zamówienie obecnej władzy.
- Nie mogę nauczycielom zabronić korzystania z tego podręcznika, jednak apeluję do nich, aby korzystali z innych źródeł wiedzy - stwierdził na konferencji prasowej Marek Wojtkowski.
- Nie można opierać na nim nauki przedmiotu tak ważnego jak „Historia i Teraźniejszość” Ten podręcznik po prostu ideologizuje młodego człowieka. Dlatego też wystosowałem apel, przede wszystkim do tych nauczycieli, którzy będą uczyli przedmiotu „Historia i Teraźniejszość”. Apeluję o rozwagę w tej kwestii, o skorzystanie z innych źródeł historycznych. Nauczyciel jest w dużej mierze autonomiczny w doborze nie treści programowych, ale podręczników i może to po prostu z czystym sumieniem zrobić - powiedział Marek Wojtkowski.
Prezydent Włocławka przypomina, że na rynku wydawniczym są przynajmniej trzy inne podręczniki do przedmiotu „Historia i Teraźniejszość”, które nie budzą takich zastrzeżeń.
Kontrowersje wzbudza wiele fragmentów podręcznika prof. Wojciecha Roszkowskiego, m.in ten z rozdziału „Kultura i rodzina w oczach Zachodu”. Czytamy w nim m.in.: „Coraz bardziej wyrafinowane metody odrywania seksu od miłości i płodności prowadzą do traktowania sfery seksu jako rozrywki, a sfery płodności jako produkcji ludzi, można powiedzieć hodowli. Skłania to do postawienia zasadniczego pytania: kto będzie kochał wyprodukowane w ten sposób dzieci? Państwo, które bierze pod swoje skrzydła tego rodzaju +produkcję+? Miłość rodzicielska była i pozostanie podstawą tożsamości każdego człowieka, a jej brak jest przyczyną wszystkich prawie wynaturzeń natury ludzkiej. Ileż to razy słyszymy od ludzi wykolejonych: nie byłem kochany w dzieciństwie, nikt mi nic nie dał, więc sam sobie muszę brać.”.
Zarzucono mu m.in., że są to sformułowań, które mogą uderzać w godność dzieci poczętych w wyniku in vitro i ich rodziców.
Minister edukacji Przemysław Czarnek zapytany na antenie Polsat News o to, czy fragment o „produkcji dzieci” należałoby usunąć z podręcznika prof. Roszkowskiego, powiedział: „Ja uważam, że ponieważ to zostało już do tego stopnia skrzywione, że nawet w tym programie dotykamy dzieci in vitro, to ten fragment rzeczywiście mógłby zniknąć, żeby chronić dzieci poczęte in vitro. O nich nie ma słowa w tym podręczniku” – zapewnił.
Ocenił, że słowa z podręcznika zostały wyrwane z kontekstu i wsadzono słowa, których tam nie ma.