Prezes MZK Bydgoszcz wciąż niewybrany. Przed kandydatami jeszcze jedno zadanie
Procedura konkursowa na stanowisko prezesa Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy przedłużona. Rada nadzorcza spółki zleciła kandydatom dodatkowe zadanie - propozycje poprawy sytuacji w MZK. Tymczasem jest wstępne porozumienie załogi miejskiej spółki z dotychczasowym zarządem, dotyczące podziału pieniędzy na podwyżki pomiędzy poszczególne grupy zawodowe.
Na nazwisko nowego prezesa MZK w Bydgoszczy trzeba będzie jeszcze poczekać.
- Rada nadzorcza MZK podjęła decyzję o kontynuowaniu procedury konkursowej - mówi Jerzy Nadarzewski, przewodniczący Rady Nadzorczej Miejskich Zakładów Komunikacyjnych.
- Oczekujemy od kandydatów przedstawienia nam opracowania propozycji poprawy efektywności działania MZK i wskazania, jakie działania restrukturyzacyjne zaproponują, żeby optymalizować wynik finansowy MZK. Te rozmowy kwalifikacyjne były bardzo pożyteczne i poznaliśmy tych kandydatów w miarę dobrze: ich kompetencje, poglądy i samą koncepcję funkcjonowania MZK. Dzisiejsza decyzja ma na celu pogłębienie naszej wiedzy o kandydatach tak, żeby wybrać najlepszego z nich. Do 31 sierpnia oczekujemy na przestawienie tych opracowań. Rada nadzorcza spotka się kolejny raz 5 września i na to spotkanie zaprosiliśmy wszystkich kandydatów, żeby przeprowadzić z nimi uzupełniające rozmowy kwalifikacyjne. W tym spotkaniu, tak jak w poprzednim, będą także przedstawiciele załogi (...).
Co do spraw finansowych, będzie więcej pieniędzy dla kierowców i motorniczych, nieco mniej dla kadry kierowniczej - tak wynika z wstępnego porozumienia załogi Miejskich Zakładów Komunikacyjnych w Bydgoszczy z zarządem spółki w sprawie podziału pieniędzy na podwyżki pomiędzy poszczególne grupy zawodowe. Wywalczona w ramach strajku kwota zakłada średnio ok. 350 zł podwyżki dla pracowników MZK. To nie znaczy, że każdy dostanie tyle samo.
Więcej w materiale Tatiany Adonis