Szef klubu Lewicy: Pieniądze z UE to szansa dla Polski na wyjście z kryzysu
- Ci, którzy przykładają rękę do tego by nie było pieniędzy z Krajowego Planu Odbudowy, dokładają rękę do zdrady stanu - powiedział we wtorek w Bydgoszczy szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski. Apelował do prezesa PiS i premiera o skończenie „chocholego tańca nad Polską" i kłótni z Brukselą.
- W całej Polsce to, co jest najbardziej odczuwalne to drożyzna i inflacja, która ją powoduje, a przede wszystkim starach przed zimą. Jesteśmy w trudnej sytuacji jako Polacy, bo nie wiemy co będzie za trzy miesiące - mówił wiceprzewodniczący Nowej Lewicy i szef klubu Lewicy na konferencji przed targowiskiem na osiedlu Kapuściska. - Dobija nas drożyzna, horrendalne raty kredytów. Jesteśmy w czasie oczekiwania na zimę, a rachunki za prąd i gaz już powędrowały o 100 proc. w górę. Co będzie - to pytanie przewija się w całej Polsce.
Gawkowski podkreślił, że przedstawiciele Lewicy jeżdżą po Polsce z prostym przesłaniem: „bezpieczna rodzina". Wskazał, że bezpieczna rodzina to taka, która może liczyć na państwo, a Prawo i Sprawiedliwość odwróciło się, według niego, od polskiej rodziny plecami. Szef klubu Lewicy zaznaczył, że w walka z inflacją i naprawa gospodarki będzie możliwa tylko wtedy, jeżeli będą pieniądze z Krajowego Plany Obudowy, więc trzeba je jak najszybciej przyjąć. Dodał, że dopóki tych pieniędzy nie będzie, to polskim obywatelom będzie żyło się źle i coraz gorzej.
- Ci wszyscy, którzy przykładają rękę do tego, żeby nie było pieniędzy z KPO, dokładają rękę do zdrady stanu. Brak dzisiaj pieniędzy z UE, konflikty w rządzie, niezałagodzony spór dotyczący likwidacji Izby Dyscyplinarnej, ciągłe spory o to czy jakiś sędzia jest zawieszony, czy nie jest zawieszony, jak ma wyglądać to nieszczęsne losowanie w Sądzie Najwyższym nowej Izby Odpowiedzialności Zawodowej. To już jest śmiechu warte - mówił polityk Lewicy.
Gawkowski przekonywał, że tylko dzięki środkom z UE możliwe jest wyjście z kryzysu gospodarczego.