Szefowa Narodowego Instytutu Dziedzictwa o sprawie pawilonów na bulwarze w Toruniu
Analizujemy budowę pawilonów na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu — powiedziała w środę dyrektor Narodowego Instytutu Dziedzictwa Katarzyna Zalasińska. Przyznała, że miejski konserwator zabytków powinien był wystąpić o opinię NID, a w cały proces „zawczasu” należało zaangażować właściwe służby.
Zalasińska przebywająca w Toruniu z okazji otwarcia wystawy „Przyszłym pokoleniom. 60 lat misji Narodowego Instytutu Dziedzictwa” została zapytana przez dziennikarzy o sprawę powstających na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu pawilonów, które budzą od kilku miesięcy ogromne kontrowersje. Na potencjalne zagrożenia dla wpisu toruńskiego Starego Miasta na listę UNESCO zwracał wcześniej uwagę m.in. generalny konserwator zabytków Jarosław Sellin.
- Narodowy Instytut Dziedzictwa obecnie analizuje tę sytuację. (...) We wszystkich obszarach [wpisanych na listę UNESCO — dop. red.] zachodzą zmiany, przemiany. Chodzi o to, aby zachodziły one w sposób harmonijny z tkanką zabytkową i to trzeba szczegółowo zbadać i ocenić - powiedziała Zalasińska.
W jej ocenie jednak trzeba „badać projekt całościowo i to, w jaki sposób będzie on wyglądał po zakończeniu realizacji”.
- Na pewno należy ubolewać, że dwa lata temu, gdy był bodajże konkurs i cały Toruń wiedział o tym, wszyscy specjaliści wiedzieli o planach powstania inwestycja w takim kształcie, nie podjęto tej dyskusji. Wówczas konserwator miejski powinien był wystąpić o opinię Narodowego Instytutu Dziedzictwa, tak jak robią to konserwatorzy w innych miejscach światowego dziedzictwa w Polsce. Dla nas istotny jest nadzór prewencyjny, aby zapobiegać, a nie leczyć - mówiła dyrektor NID.
Jej zdaniem, gdyby dopełniono tej procedury i „zawczasu zostały zaangażowane w ocenę właściwe służby — w tym NID — to wtedy być może bylibyśmy w innym punkcie”.
Polskie Radio PiK i Polska Agencja Prasowa informują o problemie już od kilku miesięcy. W sprawie budowy na Bulwarze Filadelfijskim w Toruniu do prezydenta miasta Michała Zaleskiego pisał pod koniec czerwca wiceminister kultury, generalny konserwator zabytków Jarosław Sellin.
„Biorąc pod uwagę obecny stan inwestycji, zwracam uwagę na potencjalne zagrożenie, jakie stanowi budowa dwóch pawilonów w bezpośrednim sąsiedztwie murów i bramy miejskiej, stanowiących część zespołu staromiejskiego wpisanego w 1997 roku na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO. (...) Proponowana kubatura i wysokość budynków stanowi w moim przekonaniu poważną ingerencję w panoramę Starego Miasta Toruń – unikalny krajobraz uznany przez społeczność międzynarodową za posiadający wyjątkową, uniwersalną wartość w skali światowej. Ponadto obiekty usytuowane zostały w strefie buforowej, ustanowionej w celu ochrony walorów zabytkowych miejsca światowego dziedzictwa, obserwowanych z perspektywy ulicy Bulwar Filadelfijski” – napisał wiceminister Sellin.
Dodał w nim, że prowadzona inwestycja może być uznana za zagrożenie dla integralności i autentyzmu miejsca światowego dziedzictwa w Toruniu, co w konsekwencji oznacza „groźbę wpisu zabytkowego zespołu staromiejskiego w Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu, a następnie skreślenie z prestiżowej Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO”.
Prezydent Michał Zaleski mówił na jednej z konferencji prasowej o tym, że minister Sellin obliguje go „do ponownej dokładnej analizy procesu budowlanego w tym miejscu prowadzonego, sprawdzenia wszystkich dokumentów, które dały podstawę do rozpoczęcia budowy”.
Prezydent Zaleski przekazał, że inwestycja jest prowadzona zgodnie z prawomocnym pozwoleniem na budowę. Pawilony mają mieć przeznaczenie w postaci obsługi ruchu turystycznego i budowane są z udziałem środków europejskich.
Także na wypełnienie wszelkich wymogów formalnych zwraca cały czas uwagę miejski konserwator zabytków Emmanuel Okoń. Natomiast wiele zastrzeżeń w tej sprawie ma wojewódzki konserwator zabytków Sambor Gawiński.
„Procedura prowadząca do wpisu na Listę Światowego Dziedzictwa w Zagrożeniu, a następnie ewentualnie do skreślenia z Listy Światowego Dziedzictwa jest wieloetapowa” - tak na pytanie Polskiego Radia PiK odpisał Polski Komitet do spraw UNESCO.
„Według przyjętej praktyki, najpierw na poziomie krajowym poszukuje się rozwiązań, które pozwoliłyby zminimalizować zagrożenia dla wartości, z powodu których dane miejsce zostało zaliczone w poczet Światowego Dziedzictwa, jego autentyzmu i integralności” - napisano w dokumencie.
W czwartek prezydent Torunia ma po raz kolejny odniósł się do sprawy podczas konferencji prasowej. Wraz z miejskim konserwatorem zabytków przekazali, że Narodowy Instytut Dziedzictwa opiniował miejscowy plan dla centrum miasta, który uwzględniał również budowę pawilonów.