Nie żyje Leszek Dzierżewicz, burmistrz Ciechocinka. Zmarł nagle, miasto w żałobie
W poniedziałek wieczorem zmarł burmistrz Ciechocinka. Leszek Dzierżewicz odszedł w szpitalu. Z nieoficjalnych źródeł wynika, że przyczyną śmierci był udar.
Leszek Dzierżewicz w Ciechocinku był postacią legendarną. Urząd burmistrza sprawował nieprzerwanie od 25 lat. W miniony czwartek zasłabł za kierownicą swojego samochodu - doprowadziło to do kolizji z innym pojazdem. Burmistrz trafił do szpitala. Jego stan lekarze oceniali jako ciężki. Niestety jego życia nie udało się uratować.
Leszek Dzierżewicz skończył niedawno 66 lat. Zapowiedział, że obecna - już siódma kadencja - będzie ostatnią. Deklarował, że nie wystartuje w najbliższych wyborach. - Był wybitnym, pełnym pasji, niezwykle cenionym samorządowcem, zawsze wrażliwym na drugiego człowieka. Przez 25 lat kierował Ciechocinkiem, mając dobro mieszkańców i kuracjuszy za największą wartość - czytamy na stronie ciechocinek.pl.
W najbliższy czwartek w ciechocińskiej kolegiacie pod wezwaniem świętych Piotra i Pawła miała się odbyć Msza św. w intencji powrotu do zdrowia burmistrza. Nabożeństwo najprawdopodobniej odbędzie się, ale będzie miało charakter żałobny.