Gorąco na sesji Rady Gminy Białe Błota. Chodzi o wycinkę lasu koło lotniska
Radni z podbydgoskich Białych Błot wysłuchali w czwartek informacji Lasów Państwowych na temat planowanej wycinki drzew na przedłużeniu pasa startowego dla samolotów.
Wycinkę wymusza konieczność zapewnienia bezpieczeństwa dla samolotów pasażerskich startujących i lądujących w Bydgoszczy. Jak mówił wiceprzewodniczący Rady Henryk Sykut mieszkańcy są zaniepokojeni tempem zmian w środowisku gminy – i nie chodzi tylko o lotnisko.
– Będąc w otulinie dużego miasta my też jesteśmy narażeni na hałas z jednej drogi ekspresowej, drugie, teraz jeszcze dwa wielkie centra logistyczne, my mamy obawy czy w gminie nie idziemy za daleko w nowoczesnych kierunkach – powiedział Henryk Sykut.
Przedstawiciel Lasów Państwowych uspokajał radnych i mieszkańców, że po wycince, za kilka lat pojawią się młodniki, sprzyjające nie tylko zwierzynie.
– Po wycince młodniki szybko wyrosną, młodniki są bardziej wydajne, produkują więcej tlenu, pojawią się tam grzyby, myślę, że musimy jakoś przeżyć ten czas bez starego drzewostanu, ale później będzie już tylko lepiej – mówił leśnik.
Chwilami dyskusja między mieszkańcami, leśnikiem i przedstawicielką portu lotniczego stawała się gorąca. Mieszkańcy nie rozumieją, dlaczego akurat teraz trzeba dokonać wycinki, skoro lotnisko istnieje już tyle lat. Leśnik i pracowniczka lotniska powoływali się na obowiązujące przepisy.