Marszałek o planowanej fuzji szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy
Marszałek województwa kujawsko-pomorskiego Piotr Całbecki nie będzie interweniował u rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika, aby uczelnia nie połączyła bydgoskich szpitali uniwersyteckich. Z takim apelem zwrócił się Michał Krzemkowski, przewodniczący klubu radnych PiS w sejmiku województwa.
W rozmowie z Polskim Radiem PiK marszałek przyznał, że Szpital im. Biziela powinien zachować autonomię.
– Przypomnę, że jest to szpital, który województwo przekazało uniwersytetowi, bodajże w 2007, po to, aby uzupełnił bazę kliniczną uniwersytetu, w celu prowadzenia w nim badań, ale przede wszystkim kształcenia. To nie jest chyba do końca tak, że likwidacja tego szpitala rozwiąże problemy Szpitala im. Jurasza i uniwersytetu, a wręcz odwrotnie. Tu raczej trzeba dokonać pewnej korekty, koordynacji tego, czym się zajmuje Jurasz, a czym Biziel. A to jest proste. Tu trzeba po prostu usiąść z dwoma dyrektorami i uzgodnić, jakie procedury, jakie oddziały będą w jednym szpitalu, a jakie w drugim – powiedział Piotr Całbecki.
Słowa marszałka zdziwiły rzecznika UMK prof. Marcina Czyżniewskiego.
– Marszałek niedawno sam skonsolidował swoje szpitale w przekonaniu, że kilka jednostek ochrony zdrowia należących do jednego podmiotu założycielskiego pod jednym kierownictwem będzie działać lepiej. My się też z taką tezą zgadzamy. Dwa szpitale należące do jednego podmiotu, nie konkurujące wzajemnie ze sobą, będą miały większą szansę na naprawę swojej trudnej sytuacji finansowej i przede wszystkim na zabezpieczenie dostępności do ochrony zdrowia na najwyższym poziomie – powiedział rzecznik UMK.
Wczorajsze negatywne stanowisko sejmowej komisji zdrowia w sprawie połączenia szpitali trafi do rektora UMK – poinformował poseł PiS Tomasz Latos. Szef sejmowej komisji zdrowia zwrócił uwagę, że pomysł fuzji szpitali nie został do tej pory oficjalnie przedstawiony przez władze toruńskiego uniwersytetu.
„Połączenie obu szpitali uniwersyteckich w Bydgoszczy, stanowiących bazę kliniczną dla Collegium Medicum UMK, musiałoby się odbyć kosztem likwidacji Szpitala Uniwersyteckiego nr 2 im. Jana Biziela, a także części jego oddziałów, a jednocześnie rezygnacją z wielkiej inwestycji finansowanej z państwowych pieniędzy” – napisał Michał Krzemkowski, radny sejmiku, przewodniczący Komisji Promocji i Ochrony Zdrowia.