Czy przetrwają drzewa i krzewy z remontowanego Bulwaru Filadelfijskiego?
Wracamy do tematu przebudowy Bulwaru Filadelfijskiego w Toruniu. Tym razem pojawiły się obawy związane z wycinką drzew w pobliżu mostu kolejowego - na co zwrócił uwagę Sylwester Jankowski, toruński społecznik z Partii Zieloni.
- Jesteśmy w tej najbardziej zielonej części, na wysokości wylotu ulicy Jakuba. Z dokumentów, które Urząd Miasta zamieścił w BIP - ie wiemy, że 34 drzewa przeznaczono do wycinki, z czego 15 było w złym stanie, natomiast 19 opisano w tym dokumencie magicznym określeniem „w kolizji z inwestycją". Tu miał powstać kolejny taras, zupełnie już chyba niepotrzebny, kiedy dosłownie za plecami, 30 metrów dalej, widzimy ogromną pustą przestrzeń. Rosną tam tylko krzewy. Krzewy można uratować, przesadzić. Miasto nie przesadzi jednak drzew, bo nie ma na to pieniędzy - obawia się Sylwester Jankowski, toruński społecznik z Partii Zieloni.
- Pragną uspokoić, że nie będzie miała miejsca żadna wycinka. Inwentaryzujemy drzewa i krzewy rosnące na Bulwarze Filadelfijskim. Po tej inwentaryzacji jeszcze raz usiądziemy do projektu przebudowy Bulwaru i będziemy weryfikować wszystkie zawarte w nim informacje - zapewnia Anna Kulbicka-Tondel, rzecznik prezydenta Torunia.
Więcej w materiale Michała Zaręby.
W sprawie inwestycji do Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków zwrócił się Narodowy Instytut Dziedzictwa. Do ministerstwa dotarły medialne publikacje, że część nowej zabudowy zasłoni panoramę zespołu staromiejskiego wpisanego na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Były miejski konserwator zabytków Zbigniew Nawrocki stwierdził nawet, że Toruń może stracić wpis. Wojewódzki Konserwator Zabytów przekazał Polskiemu Radiu PiK, że za inwestycje odpowiadał miejski konserwator, on jedynie określał zakres ewentualnych prac archeologicznych.