Połączenie bydgoskich szpitali uniwersyteckich. List od pracowników ochrony zdrowia
Kolejny głos w sprawie planowanego połączenia dwóch bydgoskich szpitali uniwersyteckich. Otrzymaliśmy list otwarty podpisany przez „Pracowników Ochrony Zdrowia". Autorzy apelują do wszystkich środowisk, „którym dobro Bydgoskich Pacjentów leży na sercu", o przyłączenie się do sprzeciwu wobec tej fuzji.
Jak czytamy dalej, protestują oni przeciwko „przedmiotowemu traktowaniu bydgoskiej ochrony zdrowia". Kategorycznie nie zgadzają się na „znaczące pogorszenie bezpieczeństwa zdrowotnego bydgoskich pacjentów". Jak podkreślają zatrudnieni w placówkach, zapisując pacjentów na kolejną wizytę, nie wiedzą, czy ona się odbędzie, bo nie wiedzą, czy dana poradnia będzie...istnieć. Sygnatariusze listu twierdzą, że „wbrew zapewnieniom Rektora UMK, decyzja dotycząca fuzji została już podjęta, i to bez konsultacji".
Rzecznik rektora Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu, prof. Marcin Czyżniewski zaprzecza. Jak mówi - decyzja o przyszłości szpitali nie została podjęta.
- Taka decyzja będzie podjęta w oparciu o rekomendacje, które zostały przekazane rektorowi po konsultacjach z Radą Collegium Medicum oraz innymi instytucjami uniwersyteckimi, w tym z senatem akademickim. Myślę, że do końca tego miesiąca o takich decyzjach poinformujemy. Zapewnialiśmy też wielokrotnie, i to oczywiście podtrzymujemy, że wszelkie decyzje dotyczące działalności szpitali będą w pierwszej kolejności uwzględniały dostęp do procedur, dobro pacjentów. Tak bez wątpienia będzie - mówi prof. Marcin Czyżniewski.
Profesor Czyżniewski dodał, że sprawa nie jest jeszcze przesądzona.
Autorzy listu przypominają, że ocena skutków potencjalnego połączenia szpitali im. Biziela i im. Jurasza dokonana przed laty przez godnego zaufania audytora o międzynarodowym prestiżu wypadła negatywnie, a teraz nikt nie przedstawił takich analiz, i nie odpowiedział na pytania pracowników. Brakuje też wskazania, jakie konkretnie oszczędności ma przynieść konsolidacja.
Zaniepokojenie planami fuzji wyrażali m.in. prezydent Bydgoszczy i parlamentarzyści.