W naszym regionie brakuje krwi. Powinno ją oddawać około 300 osób dziennie!
Spadają rezerwy krwi w regionie kujawsko-pomorskim. Jeszcze w marcu, tuż po wybuchu wojny na Ukrainie, były kolejki chętnych i duże rezerwy. Przed wakacjami cennego płynu zaczyna brakować. To się musi zmienić dla wspólnego bezpieczeństwa.
– Staramy się utrzymywać stany na takim poziomie, żeby krwi nie zabrakło nikomu z pacjentów, natomiast faktycznie, po tych kilku miesiącach można powiedzieć – dobrobytu – nasze zasoby przed wakacjami zaczynają się zmniejszać. Na początku marca, w połowie marca, w związku z sytuacją na Ukrainie pojawiła się naprawdę dużą liczba dawców chętnych do oddawania krwi. Chyba pierwszy raz mieliśmy taką sytuację, że wręcz apelowaliśmy, żeby wstrzymać się z oddawaniem krwi, bo zapasy były tak duże. Teraz ten entuzjazm trochę opadł, co wiąże się, jak to zawsze obserwujemy, z ładną pogodą. Ludzie zaczynają wyjeżdżać na urlopy i trochę tych dawców jest po prostu mniej. Tych wszystkich, którzy w marcu czekali w długich kolejkach, żeby oddać krew, a z jakiegoś powodu wówczas tego nie zrobili, zapraszamy. Apelujemy do wszystkich, którzy mogą oddać krew, by odwiedzili centrum – mówi Krzysztof Laks, rzecznik prasowy Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Bydgoszczy.
Aby zabezpieczyć kujawsko-pomorskie szpitale w krew, potrzeba 250-300 dawców dziennie.
Więcej w materiale Roberta Erdmanna.