Sygnalizacja świetlna działająca w nocy. Kogo irytuje, a kto jej potrzebuje?
- W nocy Bydgoszcz jest niemal wymarłym miastem, samochodów na ulicach praktycznie nie ma, więc dlaczego jest włączona sygnalizacja świetlna, szczególnie na Wyżynach, Kapuściskach? - pyta nasz Słuchacz.
- Rozumiem, że są skrzyżowania niebezpieczne, typu Królowej Jadwigi - Focha, ale na Wyżynach, na Kapuściskach nocą prawie nic się nie dzieje, więc uważam, że szkoda prądu i szkoda paliwa kierowców, którzy muszą hamować i czekać na zmianę świateł - uważą Słuchacz.
O to, czy można wyłączyć w nocy sygnalizację chociażby na Wyżynach i Kapuściskach pytamy Tomasza Okońskiego, rzecznika prasowego Zarządu Dróg Miejskich i Komunikacji Publicznej w Bydgoszczy.
- W związku z wypadkami, z kolizjami i innymi drogowymi zdarzeniami, które miały miejsce właśnie w nocy, szczególnie w weekendy, podjęliśmy decyzję, żeby sygnalizacja świetlna na dużych skrzyżowaniach była włączona. Oczywiście, rozumiemy, że to hamuje ruch, ale chodzi o kwestię bezpieczeństwa, także w nocy, gdy niektórzy kierowcy pozwalają sobie na szybszą jazdę. Nie oszukujmy się - bywa tak, że kierowca, gdy widzi długą prostą ulicę z dwoma skrzyżowaniami bez świateł, to po prostu jedzie szybko, nierzadko wcale się nie rozgląda. Przyhamowanie nikomu na pewno nie zaszkodzi (...).
Więcej w materiale Andrzeja Krystka.