Egzaminy z polskiego oblegane. Obcokrajowcy potrzebują certyfikatu, a miejsc brak
Brakuje miejsc na egzaminach dla obcokrajowców, którzy chcą zdobyć certyfikat znajomości polskiego. Na najbliższy w naszym regionie - planowany w czerwcu - prawie wszystkie są już zajęte.
Takie egzaminy w wyznaczonych ośrodkach odbywają się cztery razy w roku. W naszym województwie cudzoziemcy mogą zdawać egzamin w dwóch miejscach w Bydgoszczy: na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego i w Wyższej Szkole Gospodarki. - Jest duże zainteresowanie, a w związku z tym miejsc już praktycznie u nas nie ma - mówi Monika Nowicka z Centrum Nauczania Języka Polskiego dla Obcokrajowców bydgoskiego UKW. - Obcokrajowcy mają bardzo duży problem, żeby zarejestrować się na ten egzamin. Na ten moment właściwie zamykamy listę.
Egzamin składa się z pięciu części: czterech pisemnych i jednej ustnej. - Certyfikat na poziomie B1 potrzebny jest komuś, kto chce wnioskować do urzędu o rezydenturę czy też obywatelstwo, również wymagany jest w wielu miejscach pracy – mówi Nowicka. - Większość przystępujących do egzaminu to obcokrajowcy zza naszej wschodniej granicy - najwięcej osób jest z Ukrainy, w drugiej kolejności z Białorusi, ale mamy także osoby z Gruzji, Armenii, Włoch, Francji, Hiszpanii, Brazylii, Argentyny, a nawet z USA, chociaż są to z jednostkowe przypadki.
Za egzamin i certyfikat trzeba zapłacić. Łączny koszt to równowartość 170 euro.