Starszy, niedowidzący pan z Ukrainy znalazł schronienie w bydgoskim Centrum
Do trójki niewidomych Ukraińców, którzy uciekając przed wojną znaleźli pomoc w Bydgoszczy, dołączył właśnie pan Wowa - starszy, mocno niedowidzący mężczyzna.
Grupą zaopiekowało się Centrum Pomocy dla Niewidomych i Niedowidzących Przyjaciół z Ukrainy, którym zawiaduje Grzegorz Dudziński z bydgoskiej Światłowni. - Różnymi drogami staramy się pomagać. Ulotki poszły do wszystkich punktów, w których pojawiają się uchodźcy - opowiada. - W ten sposób trafiła do nas Natalia i Jurij z Charkowa, potem Andriej z Krzywego Rogu i wczoraj właśnie miałem telefon z Warszawy Zachodniej - z dworca - dzwonił wolontariusz, który szukał pomocy dla silnie niedowidzącego Wowy z Kramatorska.
Starszego pana wypatrzyli na warszawskim dworcu wolontariusze. Od razu wiedzieli, gdzie go skierować. - Współpraca z wolontariuszami z Warszawy to modelowy przykład. Od razu był numer telefonu i bilety na pociąg – opowiada szef Światłowni. - Ja dostałem SMS-a, jaki to pociąg i o której będzie w Bydgoszczy itd. Już wiadomo, że ten pan dołączy do kursu języka polskiego, bo chce się uczyć języka i już w piątek będzie miał pierwsze zajęcia. Pierwszym krokiem będzie też załatwienie dla niego polskich orzeczeń, bo to jest punkt wyjścia – tłumaczy.
Goście z Ukrainy już zadomowili się w Bydgoszczy. Część z nich będzie można spotkać na piątkowym (13 maja) koncercie w Światłowni, a będzie to wieczór niezwykły. Wystąpi Zespół Muzyki Cerkiewnej „Ikos” - bracia Łukasz i Michał Hajduczenia. Pieśni starocerkiewne wykonane zostaną bez nagłośnienia i w ciemności. Początek o godz. 18.00.