Samotna wiązanka w rocznicę katastrofy smoleńskiej
Narodowa zgoda, gdy idzie o pamięć ofiar Smoleńska, to słomiany ogień - powiedział prezydent Włocławka po tym, jak samotnie złożył kwiaty pod tablicą, wmurowaną w ścianę włocławskiej katedry, upamiętniającą ludzi, którzy zginęli w rządowym Tupolewie.
Tablica pojawiła się dwa lata temu. Był to efekt działań wszystkich sił politycznych w mieście, postrzegany jako porozumienie ponad podziałami w kwestiach ostatecznych - takich, jak pamięć po zmarłych. Przy jej odsłanianiu stali obok siebie działacze lewicy i PiS, Platformy Obywatelskiej i klubu Gazety Polskiej.
- Po latach z tamtych emocji nie zostało nic - stwierdził prezydent Włocławka, Andrzej Pałucki
Tymczasem prawicowa opozycja wobec eseldowskiego prezydenta twierdzi, że Andrzej Pałucki sam wytworzył taką sytuację, bo o tym, że będzie w południe składać kwiaty pod tablicą, nikogo nie poinformował.
- Jeśli prezydent chce z nami uczcić ofiary, to niech przyjdzie wieczorem do katedry na mszę, po której złożymy kwiaty przy tablicy - skomentował sprawę szef PiS-u w samorządzie Włocławka, Jarosław Chmielewski - w odróżnieniu od działań prezydenta o mszy informujemy włocławian już od wielu dni - dodał działacz PiS-u.