Zieloni wystawiają rządowi rachunek za Turów i wskazują płatnika: PiS
Zieloni wystawiają rządowi rachunek za Turów. Działacze partii mówili w Bydgoszczy, że nałożona przez Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej kara za niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w dolnośląskiej kopalni to wina Prawa i Sprawiedliwości i dlatego PiS powinno zapłacić ją z subwencji partyjnej.
- 140 mln zł, które Unia już potrąciła Polsce to jest koszt nieudolności obecnego rządu - mówił przed bydgoskim biurem PiS Piotr Malich, członek zarządu krajowego partii Zieloni.
Lider bydgoskich Zielonych przypomina, że nieopłacone kary za Turów, Unia ściągnęła już z Programu Operacyjnego Wiedza, Edukacja, Rozwój oraz Regionalnego Programu Operacyjnego województwa kujawsko-pomorskiego. I dodaje, że 140 mln, które już potrącono to nie koniec, bo to niespełna połowa nałożonych na Polskę kar.
Przypomnijmy, że we wrześniu TSUE nałożył na Polskę karę 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środka tymczasowego i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni w Turowie. Dzięki porozumieniu z Czechami licznik kar przestał bić, jednak naliczona wcześniej grzywna nie została anulowana. To prawie 70 mln euro. Polska konsekwentnie odmawia płacenia. W związku z tym Komisja Europejska sama dokonuje potrąceń.
Jak wyjaśniał Urząd Marszałkowski, transza, otrzymana z Komisji Europejskiej rzeczywiście została potrącona z tytułu niezapłaconej wierzytelności Rzeczypospolitej Polskiej w związku z wyrokiem Trybunału Sprawiedliwości. - Natomiast ona wpływu na nasze rozliczenia z beneficjentami w ramach RPO, dlatego, że to jest refundacja środków, które my wydaliśmy, to już jest jakby księgowanie, to są środki, które bezpośrednio trafiają z KE do Ministerstwa Finansów, a nie do nas, także nie ma to wpływu na rozliczenia.
Dlaczego wspomina się o naszym województwie?
– Dlatego, że w momencie kiedy Polska miała zapłacić pierwsza transzę kary z tytułu wyroku Trybunału Sprawiedliwości, w Komisji Europejskiej, w Brukseli były złożone m.in. nasze wnioski o płatność, te rozliczające, o których wcześniej mówiłam. Regiony składają w różnych okresach wnioski. W momencie gdy była ta ostateczna data pierwszej transzy, rozliczany był nasz wniosek, po prostu przypadek – powiedziała Anna Sąsiadek-Chuchra, dyrektor Wydziału Certyfikacji Regionalnego Programu Operacyjnego w Urzędzie Marszałkowskim w Toruniu.