1 sierpnia 2019
2019-08-01
Wśród wielu strat, które poniosła Polska podczas II Wojny Światowej, jest i ta, jakiej doznała polska literatura. W Powstaniu Warszawskim zginęła grupa młodych, obiecujących poetów, którym pióro przyszło zamienić na karabin. Wielu zna poezję Krzysztofa Kamila Baczyńskiego czy Tadeusza Gajcego, ale już niewielu wie, że żołnierzem Armii Krajowej, powstańcem był także ks. Jan Twardowski. To właśnie w czasie powstańczych walk podjął decyzję, że jeśli przeżyje, to zostanie księdzem. I być może to tragiczne doświadczenie kazało mu napisać słynne słowa "śpieszmy się kochać ludzi, tak szybko odchodzą". A odeszło wielu. Wśród nich Krystyna Krahelska, autorka pieśni "Hej chłopcy bagnet na broń" i Józef Szczepański ps. Ziutek, którego ostatni wiersz zatytułowany był "Czerwona zaraza". Poeta wręcz proroczo opowiedział w nim o Armii Czerwonej, która czeka, by Warszawa się wykrwawiła. Ta sama tematyka była też opisana w wierszu "Czołg" i zaśpiewana współcześnie przez Jacka Kaczmarskiego.
O poezji Powstania Warszawskiego i wierszach mówiących o tym wielkim zrywie niepodległościowym opowiem w audycji z cyklu "Polskim Piórem". Wojciech Sobociński