Zajęcia plastyczne dla ukraińskich dzieci. „By poczuły się u nas bezpiecznie”

Zajęcia w bydgoskich Młynach Rothera prowadzi Stowarzyszenie MY TEŻ, wspierane przez grono współpracujących organizacji pozarządowych i wolontariuszki. – Dziś spotkaliśmy się w Młynach, żeby opracować plan działania. My, przy nieodzownym wsparciu zaprzyjaźnionych instytucji i Darczyńców, przygotowaliśmy salę przyjazną dla maluchów. Wy – obdarowaliście nas mnóstwem materiałów plastycznych! – napisali na Facebooku podsumowując zbiórkę materiałów plastycznych.

– Będą motylki, będą serduszka i wiele innych atrakcji. W pierwszym dniu chcemy dzieci wprowadzić w nasz świat i sprawić, by poczuły się tutaj dobrze – tłumaczyła Natalia Hałas-Szcześniak, założycielka i przedstawicielka Stowarzyszenia.

– Chcemy zaproponować pomoc dla mam z dziećmi, które codziennie teraz dojeżdżają - żeby miały swoje miejsce, gdzie mogą odetchnąć, zapoznać się, mieć wsparcie. Żeby tutaj odnalazły znajomych, a dzieci poczuły się bezpieczniej i też znalazły przyjaciół – dodaje ukraińska wolontariuszka.

Organizatorzy początkowo planowali organizować takie zajęcia raz w tygodniu. – Ale już wiemy, że trzeba być tu częściej, przynajmniej kilka razy w tygodniu – mówią.