Czworaczki Olga, Weronika, Marcelina i Dominik skończyły roczek! [zdjęcia]
Bydgoskie czworaczki przyszły na świat 3 marca, w przededniu wybuchu pandemii, w dodatku o dwa miesiące wcześniej, niż planowano. To było wielkie wyzwanie dla rodziców Anny Dudzik-Koc i Remigiusza Koca, zwłaszcza, że mają jeszcze starszą o trzy lata córeczkę Tosię.
Gdyby nie to że, są psychologami, byłoby im jeszcze trudniej. Dziś te niełatwe początki tata maluchów wspomina z uśmiechem.
- Próbowaliśmy z żoną od początku do końca się w tym wszystkim połapać, i żeby to zrobić dobrze. A to były bardzo, bardzo wymagające maluszki. Kiedy przyszły do domu ze szpitala, to one miały około 2 kg wagi. To były naprawdę maleństwa wymagające bardzo, bardzo dużej dbałości i uwagi, i monitorowania medycznego i tak dalej, i tak dalej - mówi Remigiusz Koc.
Teraz, po roku rodzice bydgoski w czworaczków już nieco odetchnęli, widząc jak dobrze się rozwijają.
- Energii im nie brakuje. Są bardzo ruchliwe, bardzo ciekawe, ale oczywiście każde na trochę inny sposób. Weronika jest typem takiej obserwatorki, która się trochę przygląda wszystkiemu z boku. Olga to jest córeczka, która nie boi się krzyknąć, rozpłakać w teatralny sposób wtedy, kiedy czegoś potrzebuję. Dominik to jest taki łazik, który wejdzie wszędzie, gdzie się da. A Marcelina to jest typ fighterki na pewno.
I maluchom i ich rodzicom życzymy samych radości!!!