Dom Dziennego Pobytu Kapuściska jest w stałym kontakcie z seniorami
Zamiast zajęć stacjonarnych kontakt telefoniczny z podopiecznymi lub przez media społecznościowe. Kujawsko-pomorskie placówki dziennego pobytu dla seniorów, decyzją wojewody, musiały zawiesić swoją działalność. Podobne obostrzenia - w związku ze wzrostem liczby zachorowań na Covid-19 - wprowadzono w całym kraju. Chodzi o bezpieczeństwo zdrowotne osób starszych, często schorowanych.
Dom Dziennego Pobytu na Kapuściskach w Bydgoszczy to jedna z placówek, której podopieczni musieli pozostać w domach.
- Ale nie są pozostawieni sami sobie - zaznacza jej szef Ryszard Musielewicz.
- Koleżanki terapeutki i kolega, przygotowują materiały do pracy w domu: rozmaite krzyżówki, rebusy, zagadki, łącznie z kredkami. Dzwonimy, pytamy, jak się nasi podopieczni czują. Dowozimy także obiady. Nasza pani rehabilitantka nagrywa codziennie 25 minutowe ćwiczenia i wrzuca je na Facebooka.
Od początku pandemii na środki dezynfekujące, maseczki i jednorazowe opakowania obiadowe placówka na Kapuściskach wydała 20 tys. zł. Pieniądze na ten cel musiała wykorzystać z własnego budżetu