Trener: Już pięciolatka warto uczyć pływać. Jak wygląda nauka? [rozmowa]
Urząd Marszałkowski z powodzeniem realizuje po raz szósty program "Umiem pływać". W całym regionie bierze w nim udział około 10 tys. uczniów z klas I-III. – Naukę pływania warto rozpocząć dużo wcześniej niż w szkole - mówi Maciej Dobrzyński, nauczyciel i trener z SP nr 63 w Bydgoszczy.
W rozmowie wzięło udział także troje jego najzdolniejszych uczniów z siódmej klasy pływackiej - Kinga, Sonia i Jan.
Magdalena Gill: W jakim wieku najlepiej zacząć uczyć dziecko pływać?
Maciej Dobrzyński: Najlepszy wiek to około 5-6 lat, kiedy dziecko już zaczyna słuchać poleceń instruktora i motorycznie jest na tyle rozwinięte, że potrafi sobie poradzić z elementami nauki pływania.
Ale jest jeszcze małe. Rodzice obawiają się, że jak wejdzie do wody, to wpadnie pod wodę.
– Tak się na pewno nie stanie. Jest sprzęt do nauki – stosuje się pływaczki, makarony, deski. Jeżeli jest potrzeba, instruktor znajduje się z dzieckiem w wodzie.
Z 5-6-letnimi dziećmi prowadzi się zajęcia indywidualne, czy w grupach?
– W grupach ciężko, a nawet to trochę niebezpieczne, bo takie dzieci nie potrafią się jeszcze skupić cały czas na tym, co robią. Jednak małe grupki – 2-3-osobowe – są już odpowiednie do tego rodzaju zajęć.
Jakimi stylami najbardziej lubicie pływać?
Kinga: Zmienny, delfin i żaba.
Sonia: grzbietowy i dowolny.
A macie jakieś medale?
Kinga: Nawet dużo - z 60 kilka. Złote, srebrne, brązowe. To ciężka praca, dużo wysiłku na treningu i po prostu lubię to robić, więc tak jakoś wyszło.
Sonia: Ja mam sto medali, każdego rodzaju. Osiągnęłam to ciężką pracą i tym, że dobrze czuję się w wodzie. Pływam od 4. roku życia, więc jakieś doświadczenie mam.
Jan: Ja mam trochę mniej medali – też coś koło 50-60... Nie wiem, nie liczyłem.
Jak wyglądają kolejne kroki w nauce pływania?
Maciej Dobrzyński: Rozpoczyna się od stylu grzbietowego, jednak czasami dzieci nie lubią kłaść się na plecach, jest to dla nich stresujące. Wtedy trzeba się dostosować do dziecka - do tego, co potrafi w wodzie i co lubi robić. Jeżeli lubi położyć się na plecach, to robimy styl grzbietowy. Jeżeli nie – próbujemy na brzuchu z deseczką, makaronem, ćwiczymy pracę nóg – tu nie ma jakiegoś schematu.
Ile czasu potrzeba, żeby dziecko zaczęło samodzielnie pływać?
– Jeżeli zaczyna w wieku 5-6 lat, to w ciągu roku szkolnego powinno opanować podstawy pływania - na plecach czy na brzuchu utrzymywać się na wodzie. Oczywiście na opanowanie techniki pływania potrzeba dużo więcej czasu, ale żeby nauczyć się pływać po to, by być bezpiecznym w wodzie, wystarcza około jeden rok.
Można też iść dalej i zapisać dziecko do klasy pływackiej.
– W naszej szkole trenuje cały czas ponad setka dzieci. Mamy sporo osiągnięć – drużynowo jesteśmy od wielu lat najlepszym klubem w województwie, jeśli chodzi o dzieci 11, 12 i 13-letnie. Indywidualnie też tych sukcesów jest sporo - moi uczniowie zdążyli się już nimi pochwalić. Wyniki oczywiście są ważne, jednak w ich wieku nie najważniejsze. Chodzi o to, żeby chcieli trenować, żeby sprawiało im to radość i żeby nauczyli się sportowego trybu życia na przyszłość, bo to o to tak naprawdę w tym wszystkim chodzi.
Inne propozycje z cyklu: "Godziny dla Rodziny"