Niemowlaki na koncercie. "Słyszą dźwięki i wpadają w zachwyt" [rozmowa]
Ponad 300 rodziców z niemowlakami i małymi dziećmi wybrało się w minioną sobotę na koncert "Od brzuszka do uszka maluszka" w bydgoskiej Filharmonii. Spotkania cieszą się tak dużym powodzeniem, że instytucja zaczęła dokładać dodatkowy koncert.
Koncerty z cyklu "Od brzuszka do uszka maluszka" odbywają się w bydgoskiej Filharmonii Pomorskiej już 11. sezon i dedykowane są przede wszystkim niemowlętom i dzieciom do drugiego roku życia oraz kobietom w ciąży.
Magdalena Gill: Podczas tych koncertów w foyer rozkładany jest wielki kolorowy dywan, na którym pląsają niemowlaki. Dociera do nich w ogóle muzyka?
Katarzyna Szewczyk, przygotowująca i prowadząca koncerty: - Oczywiście. Dzieci przede wszystkim słyszą i fantastycznie się przy muzyce bawią. Co ważne - dobrze bawią się także ich rodzice - mamy, tatusiowie, babcie i dziadkowie - wszyscy, którzy przychodzą na te koncerty.
Podczas nich propagujemy nie tylko muzykę, ale także m.in. potrzebę bliskości, która wymaga, aby dzieci w czasie koncertu były trzymane na kolanach, w objęciach, w ramionach. Zarówno dzieci, jak i rodzice przepięknie i spontanicznie reagują na zmiany zachodzące w muzyce - zmianę tempa, charakteru muzyki itp.
Gdy obserwuje się te maluchy podczas koncertu wydaje się, że niespecjalnie zainteresowane są muzyką. Niektóre biegają, inne się bawią, tylko nieliczne są skupione na tym, co się dzieje.
- Niesamowite jest jednak nieustanne ich obserwowanie. Są fragmenty muzyczne, także niektóre instrumenty, których brzmienie nagle wywołuje u dzieci wielki zachwyt i niedowierzanie. Otwierają szeroko oczy, czasami otwierają buziaczki. To ich nagłe zainteresowanie jakimś dźwiękiem, instrumentem bądź określoną frazą muzyczną jest naprawdę niesamowite.
Na koncerty przychodzą też w kobiety w ciąży.
- Od okresu prenatalnego do naszych uszu docierają dźwięki i kształtują zarówno nasz mózg, jak i wrażliwość i emocjonalność. U niemowląt muzyka - głównie wokalna - wpływa na rozwój mowy. Przesłań do słuchania muzyki klasycznej od wieku prenatalnego, wczesnodziecięcego jest bardzo wiele. Cieszymy się, że rodzice mają tego świadomość.
Jest naprawdę duże grono rodziców, którzy kontynuują z nami tą muzyczną podróż po świecie muzyki. Towarzyszą nam właściwie nieustannie - każdego miesiąca widzimy te same twarze.
Popularność tych koncertów jest tak duża, że musieliście zorganizować jeszcze jeden w miesiącu?
- Koncerty z cyklu " Od brzuszka do uszka maluszka", jak i koncerty z cyklu "Akademia Wiolimisia", które są dedykowane trochę starszym dzieciom - w wieku przedszkolnym, ograniczamy do ilości 160-170 miejsc. Z jednej strony jest to związane z ograniczeniem sali, w której się odbywają, ale również charakter tych koncertów ma być bardzo kameralny, dlatego tej liczby nie przekraczamy. Bardzo nas cieszy fakt, że koncerty właściwie sprzedają się na pniu i już po zakończonym, biletów brakuje często na kolejny - za miesiąc. Po raz drugi więc w marcu uruchomiliśmy sprzedaż kolejnego koncertu godzinę później. Jak na razie każda taka propozycja cieszy się wielkim powodzeniem.
Kolejny koncert z cyklu "Od brzuszka do uszka maluszka", zatytułowany "Kwiecień-plecień" odbędzie się w bydgoskiej Filharmonii w sobotę (13 kwietnia ).
Inne propozycje z cyklu "Godziny dla Rodziny"