Zając w Wielkanoc nie może odpocząć. Czym zajmują się zwierzęta o tej porze roku?
Zając ma teraz pełne ręce roboty, to znaczy łapy. Co o tej porze robią, oprócz roznoszenia prezentów?
– Mają swoje życiowe zadania. W większości w marcu się już rodzą nowe. Samice są mocno zajęte, w tej chwili. Biologicznie to jest tak ustawione, że urodzony młody zajączek już jest przystosowany do samoistnego życia. Samica tylko co jakiś czas go karmi. W tej chwili możemy znaleźć małego zajączka, gdy chodzimy gdzieś po polach, łąkach, czy nawet w lasach. Wydaje się on opuszczony, ale tak nie jest. Został pozostawiony na to, żeby samica nie zbawiła jakiegoś drapieżnika do niego – tłumaczył Przemysław Jurek, zastępca nadleśniczego Nadleśnictwa Bydgoszcz.
Co w tym momencie robią same? – Jak to samiec, też cieszy się z wiosny i może jest zaplątany w roznoszenie prezentów wielkanocnych. Za chwilę będzie powtórka okresu godowego i kolejne narodziny młodych. W roku samica rzuca od trzech do czterech miotów. Mają pracowity rok. Zając żyje około 13 lat i niestety w związku z dużą ilością drapieżników ten okres jego życia jest skrócony do czterech, pięciu. Tak się szacuje i dlatego musi być tak duża produkcja tej młodzieży, żeby przetrwał.
Populacja zająca w latach 90. i dwutysięcznych mocno spadła. Obecnie jest stabilna, dzięki okresowemu zawieszaniu polowań oraz sztucznej hodowli i wypuszczaniu zająców na wolność. W 2020 roku w Polsce szacowano ich populację na 800 tysięcy.