Miłość ma niejedno oblicze – nie tylko ludzkie. Kolejne „Psialentynki” w Bydgoszczy [zdjęcia]
Dużym powodzeniem cieszyły się „Psialentynki”, czyli druga akcja bydgoskiego Schroniska dla Zwierząt z okazji Dnia Świętego Walentego. Od przedpołudnia do placówki zgłaszało się wiele młodych ludzi, w tym par, by wyprowadzić na spacer któregoś z czworonogów.
W taki sposób większość psów zaliczyła walentynkową „randkę” w ciemno. – Ten piesek akurat niedawno skończył kwarantannę, więc dla niego to będzie taki pierwszy spacer na zewnątrz. Te emocje, ekscytacja – to widać. Pojawili się państwo, którzy zdecydowali się go zabrać.
– Miałem labradora i aktualnie mam amstaffa w domu – mówił jeden z mężczyzn, który przyjechał wraz ze swoją „drugą połówką” z Nakła.
– Uznaliśmy, że jest taka fajna inicjatywa, jak wyjście z pieskami. Będzie czymś dobrym dla nas w okresie walentynkowym – mówiła kolejna z par.
Część uczestników nie ukrywała, że potrzebna była siła, żeby nadążyć za szczęśliwymi psami. – Często tutaj przyjeżdżamy. Jesteśmy z Politechniki Bydgoskiej, ja mam dzisiaj Jarusia. Bardzo słodki, ale bardzo ciągnie, silny jest. Potrzebuje długiego spacerku, także długo będziemy chodzić.
Wielu odwiedzających przyniosło do schroniska psie i kocie smakołyki, karmę, koce i inne potrzebne rzeczy. Każdy z „wyprowadzaczy” mógł też zrobić sobie pamiątkowe zdjęcie z psem. Wyprowadzać psy można nie tylko w walentynki. Jednak na co dzień obowiązują wcześniejsze zgłoszenia telefoniczne.