Właściciele na wakacje, a zwierzęta na ulicę. „Bydgoskie Białe Błota z tego słyną”
Nawet o 30 procent w całym kraju wzrosław w te wakacje liczba zwierząt w schroniskach - wynika z szacunków Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami.
Część zwierząt jest jest wyrzucana, inne są oddawane do schroniska. - U nas na szczęście nie ma wzrostów. Dołożyliśmy wszelkich starań, żeby edukacja była powszechna, a właściciele wiedzieli, że nie porzuca się zwierząt - mówi Izabela Szolginia, dyrektor Schroniska dla Zwierząt w Bydgoszczy. - Niemniej jednak takie przypadki dalej się zdarzają, bo są ludzie dobrzy i źli. Analizując jednak statystyki - u nas nie ma więcej porzuceń zwierząt, za to są przypadki drastyczne – np. kotka długowłosa z biegunką porzucona przy hotelu Agat. Białe Błota słyną z tego, że wyjeżdżający na wakacje lubią zostawić swoje zwierzęta - dodaje.
Ogólnie w tym roku do bydgoskiego schroniska trafiło 440 psów. Podobna sytuacja jest w schronisku w Inowrocławiu. We Włocławku również nie widać wakacyjnej zwyżki, a pracownicy mówią wręcz o wyjątkowo dużej w tym roku liczbie adopcji. Z kolei w schronisku w Toruniu notowany jest wzrost o około 50 proc. Tutaj tylko w wakacje przyjęto około 150 zwierząt. Wszyscy natomiast przyznają, że kotów jest okresowo więcej, ponieważ trwa sezon porodów kociąt. Jednak te zazwyczaj nie muszą długo czekać na adopcję.
Zgodnie z ustawą o ochronie zwierząt za porzucenie zwierzęcia grozi kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do lat 3.