W szpitalach brakuje łóżek, coraz więcej chorych dzieci. Szczególnie groźny wirus RSV
Sezon infekcyjny w pełni – przybywa wirusowych zakażeń dróg oddechowych. Wśród dzieci szczególnie rozprzestrzenia się wirus RSV, nieco mniej jest zakażeń covidowych, najmniej – zakażeń grypą A lub B.
Napływ pacjentów widać wyraźnie w Wojewódzkim Szpital Dziecięcym w Bydgoszczy. Jak informuje Danuta Kurylak, zastępca dyrektora szpitala do spraw lecznictwa, zajęte jest tu obecnie 188 z 220 łóżek. - Bywa tak, że pacjenci wymagają izolacji i np. dwoje zajmuje nam jedną salę trzyosobową, czyli choć łóżka są, to są zablokowane – tłumaczy.
To oznacza, że nie można tam przyjąć innych pacjentów. – W tym roku jest trudniej, bo jest więcej chorych dzieci. Szczególnie niebezpieczne dla niemowląt jest zakażenie RSV – dzieci poniżej trzeciego miesiąca życia muszą być bezwzględnie hospitalizowane – wskazuje.
Respiratory Syncytial Virus (RSV) jest patogenem wywołującym infekcje dróg oddechowych, szczególnie niebezpieczne dla wcześniaków, małych dzieci i seniorów. Przenosi się drogą kropelkową, przez bezpośredni kontakt z zanieczyszczonymi przedmiotami lub wydzieliną dróg oddechowych osoby zakażonej. Wirus rozprzestrzenia się również podczas kichania i kaszlu, wnikając do organizmu przez śluzówkę nosa i spojówki oczu. Okres inkubacji wynosi zwykle 2-8 dni. Wirus wydalany jest z organizmu przez około 8 dni.
Wśród objawów zakażenia RSV są m.in. katar, kaszel, kichanie, gorączka, świstający oddech w łagodnej formie, a w cięższej postaci przyspieszony oddech, nadmierne rozdęcie płuc. W najpoważniejszych przypadkach, które zagrażają życiu, może wystąpić centralna sinica, przyspieszony oddech, senność i bezdech. - Aby chronić się przed RSV należy przestrzegać higieny rąk, unikać bliskiego kontaktu z osobami chorymi, regularnie dezynfekować powierzchnie oraz stosować etykietę kaszlu i kichania. W szczególnie narażonych grupach, jak małe dzieci czy osoby z obniżoną odpornością, ważne jest również unikanie tłumów i miejsc, gdzie łatwo o zakażenie – apelują lekarze.
Więcej poniżej.