Profilaktyka może uratować stopę. Specjaliści zachęcają cukrzyków do badań
– Objawy mogą być niespecyficzne, ale jednym z charakterystycznych są zaburzenia czucia w obrębie stopy, różnego rodzaju drętwienia, mrowienia; pacjenci nie odczuwają odpowiednio temperatury – to wszystko powinno skłonić do tego, żeby częściej kontrolować się z powodu ryzyka stopy cukrzycowej – wskazuje dr Wierzchowski/fot. Tatiana Adonis
Szpital Uniwersytecki nr 1 im. A. Jurasza w Bydgoszczy zorganizował bezpłatne konsultacje i badania stóp. Akcja odbyła się w ramach Międzynarodowego Tygodnia Świadomości Stopy Cukrzycowej. To jedno z najpoważniejszych powikłań cukrzycy – u części chorych skutkuje amputacją kończyny.
Jednak specjaliści podkreślają, że właściwe leczenie może zapobiec najgorszemu, a profilaktyka zmniejsza ryzyko rozwinięcia się stopy cukrzycowej.
W Bydgoszczy osoby chorujące na cukrzycę mogły dowiedzieć się o swoim ryzyku powstania stopy cukrzycowej. – Mam cukrzycę typu drugiego, przyszłam zbadać stopę, ponieważ mama miała stopę cukrzycową. Miała uciętą nogę i po prostu boję się – mówi jedna z pacjentek.
– U pacjenta z wieloletnią, a niekiedy nawet kilkuletnią cukrzycą, może wystąpić zespół objawów, które nazywamy popularnie stopą cukrzycową. Są to zmiany o charakterze zarówno mikroangiopatii, jak i neuropatii, które doprowadzają w konsekwencji do trudno gojących się ran w obrębie stopy i mogą grozić jej amputacją – tłumaczy dr Paweł Wierzchowski z Kliniki Chirurgii Naczyniowej i Angiologii szpitala Jurasza. – Dlatego tak ważne są badania przesiewowe, profilaktyczne oraz edukacyjne, które uświadamiają pacjenta, na co zwracać uwagę – podkreśla.
Jakie objawy powinny niepokoić? – Mam skurcze nocne, raz po raz takie drętwienie – opisuje pacjentka. – Objawy mogą być niespecyficzne, ale jednym z charakterystycznych są zaburzenia czucia w obrębie stopy, różnego rodzaju drętwienia, mrowienia; pacjenci nie odczuwają odpowiednio temperatury – to wszystko powinno skłonić do tego, żeby częściej kontrolować się z powodu ryzyka stopy cukrzycowej – wskazuje dr Wierzchowski.
Więcej w relacji poniżej.
