„Rodzice powinni wiedzieć, jakie treści trafiają do dzieci”. Posłowie PiS o specjalnej ustawie
Większa kontrola rodziców nad treściami przekazywanymi w szkole, czy przedszkolu przez gości zapraszanych na zajęcia dodatkowe – to najważniejsze założenie obywatelskiego projektu ustawy „Chrońmy dzieci”, która ma wejść z życie 1 września.
– Idea jest taka, aby wzmocnić rolę rodziców w kwestiach związanych z funkcjonowaniem polskiej oświaty. Powinni mieć więcej do powiedzenia, jeśli chodzi o to, jakiego rodzaju propozycje dotyczące dzieci się pojawiają. Jakiego rodzaju zajęcia dodatkowe są proponowane – stwierdził Tomasz Latos, poseł Prawa i Sprawiedliwości.
W podobnym tonie wypowiadał się parlamentarzysta PiS, Piotr Król. – W szkołach niejednokrotnie pojawiają się organizacje, które przekazują różnego rodzaju treści. Jednak rodzice często dowiadują się o tym postfactum. Chcielibyśmy, żeby to rodzice mogli wcześniej wiedzieć, kto ewentualnie chciałby przyjść do szkoły. Chodzi o to, żeby nadzorem rodziców odjąć szczególnie te treści, które są szeroko związane światopoglądowo albo generalnie mówiąc, używa się tutaj sformułowania seksualizacja, czyli takie, gdzie dotyczy to kwestii wrażliwych. Rodzice powinni wiedzieć, jakie treści są przekazywane dzieciom.
Projekt przewiduje, że opinia rady szkoły i rady rodziców nie będzie wymagana w przypadku zajęć organizowanych i prowadzonych:
- w ramach zadań zleconych z zakresu administracji rządowej
- w ramach zadań realizowanych przez Krajowe Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom
- przez organizację harcerską, objętą Honorowym Protektoratem Prezydenta RP ,działającą na terytorium kraju lub przez Polski Czerwony Krzyż działający na terytorium RP pod nadzorem Prezesa Rady Ministrów.
W całej Polsce trwa akcja zbierania podpisów pod tym dokumentem. Projekty ustawy i załączniki są dostępne pod tym linkiem.