Śniadanie na trawie i warsztaty wśród dzieł sztuki. Skłudzewo inspiruje dzieci [wideo, zdjęcia]
„Skłudzewo rysuje, Słudzewo maluje, Skłudzewo to my, to my, to my!” - nauką takiej wyliczanki rozpoczęły się warsztaty plastyczne w Fundacji Piękniejszego Świata w Skłudzewie pod Toruniem, na które wybrały się dzieci z Młodzieżowego Domu Kultury nr 2 w Bydgoszczy.
25-osobową grupę dzieci w wieku od 5 do 10 lat przywitał w wejściu do pałacu artysta plastyk Leszek Warmbier. - To jest wasze Skłudzewo! – mówił do dzieci. - Możecie tu sobie chodzić, biegać, rysować, rozmawiać, pisać wiersze, grać na skrzypcach... To jest plastyczna oaza na mapie kultury - coś cudownego mieć takie miejsce, gdzie dzieci tworzą prace, a potem zabierają do domu i pokazują rodzicom.
Żyrandol z kropli deszczu
Dzieci od razu mogły zajrzeć do środka – do jednej z wielu pałacowych pracowni, w której pełno wyjątkowych dzieł sztuki. Zostawiają je tutaj artyści z całej Polski i ze świata – odwiedzają Skłudzewo, odpoczywają, nabierają sił i pracują, inspirując się pięknem przyrody. - Jedna z wielu prac, które tu mamy to na przykład ten mieniący się kolorami żyrandol – artysta pokazywał dzieciom. - Powstał ze szkiełek, artystka, która go tworzyła słyszała kropelki deszczu, jak spadały na parapet. Wydawały wtedy cudowne dźwięki, które teraz wydaje też ten żyrandol.
Po opowieściach o artystach i ich dziełach było śniadanie na trawie w grzejącym słońcu, a potem spotkanie z Danutą Sowińską-Warmbier (razem z mężem są pomysłodawcami, współzałożycielami i współfundatorami Fundacji), która rozpoczęła z dziećmi warsztaty z kolografii. Najpierw każdy dostał białą kartkę i szedł w plener, by rysować drzewa, które potem wycinało się i naklejało na kolejne, kolorowe już kartki - tak, by powstała matryca. Potem – z pomocą kalki i żelazka – wzory stworzone przez dzieci odbijane były m.in. na białych koszulkach, które uczestnicy warsztatów zabierali do domu.
Dzieci rozwijają talent i wyobraźnię
- Do Skłudzewa przyjeżdżam od około 10 lat, o tym miejscu dowiedziałam się na studiach w Toruniu od prof. Wiesława Smużnego – opowiada Jolanta Kotlarek-Młyńska – nauczycielka, która przywiozła dzieci do Skłudzewa. - Profesor opowiadał, że pod Toruniem jest takie miejsce - piękne, bezpieczne i edukujące dzieci w niekonwencjonalny sposób. Pojawiłam się więc w Fundacji Piękniejszego Świata dopiero po 30 latach jej istnienia i odtąd nie mogę stąd wyjechać. Przywożę dzieci dwa razy w roku - wiosną i jesienią. To są dzieci, które uczęszczają na dodatkowe zajęcia plastyczne, a tutaj rozwijają swój talent, wyobraźnię, mają możliwość zainspirowania się przyrodą i tym miejscem, czego nie do końca mogą doświadczyć w MDK-u. Poznają nowe techniki, albo doskonalą te, które poznały na moich zajęciach. Doświadczają tu zupełnie czegoś innego.
W przerwie w warsztatach było ognisko z kiełbaskami pieczonymi w pałacowym parku z widokiem na pradolinę Wisły. Dzieciaki wyjeżdżały ze Skłudzewa zachwycone. - Wszystko mi się tutaj podoba, można się zrelaksować, a warsztaty są bardzo inspirujące. Zrobiłam bukiet z liści i kwiatów, fajny ten pomysł z odbijaniem naszych prac na koszulkach. Na pewno tu wrócimy – mówiły małe artystki.