Prowadził pod wpływem narkotyków, zabił dwie osoby. Teraz ostrzega młodych kierowców
– To jest najgorszy błąd, jaki można popełnić: zażyć cokolwiek, wypić cokolwiek, i wsiąść do samochodu. Do końca życia będę pamiętał twarze tych ludzi – mówił 30-letni pan Tomasz, osadzony z Zakładu Karnego w Bydgoskim Fordonie. Ma przed sobą jeszcze 10 lat z 12-letniego wyroku za spowodowanie śmiertelnego wypadku pod wpływem narkotyków.
We wtorek (25 kwietnia) w spotkaniu z nim uczestniczyli uczniowie bydgoskiej „samochodówki”. – Po kłótni z tatą nie potrafiłem sobie poradzić z emocjami i zażyłem amfetaminę. Położyłem się, wstałem rano, wsiadłem w samochód i ruszyłem. Była zła pogoda, było ślisko, padał śnieg, wyjechałem z zaułku, i tak samo zrobiło starsze małżeństwo. Wpadłem w poślizg, zderzyliśmy się czołowo. Okazało się, że to bliscy znajomi mojej mamy i mojego taty. Wpuścili mnie do tego pokrzywdzonego pana, do karetki. Za jakiś czas przyszła ich córka i powiedziała, że mama nie żyje. Wtedy mi się świat zawalił. Nie wiedziałem, co mam ze sobą zrobić. W szpitalu po ośmiu godzinach dowiedziałem się, że pokrzywdzony zmarł, ze względu na obrażenia wewnętrzne. Zabiłem dwoje ludzi, zawiodłem [swoją] rodzinę, zawiodłem tamtą rodzinę… – opowiadał młodym ludziom pan Tomasz.
– Wtedy może nie myślałem w ogóle, ale teraz, z perspektywy czasu, tego, co się wydarzyło, [widzę] że to jest najgorszy błąd w życiu, jaki można popełnić. Zażyć cokolwiek i wsiąść do samochodu. Wypić cokolwiek i wsiąść do samochodu. Do końca życia będę pamiętał twarze tych ludzi. Mój syn nie chce przyjeżdżać do mnie na widzenia – mówił.
Spotkanie ze skazanym za przestępstwo drogowe to część projektu „Szanuj zasady – chroń życie”, kierowanego do uczniów szkół średnich, którzy planują zdobyć prawo jazdy lub mają je od niedawna. – Świadectwo skazanego miało skłonić do refleksji i przestrzec młodzież przed nieodpowiedzialnym zachowaniem, którego konsekwencje ponoszą ofiary zdarzeń drogowych i ich najbliżsi, ale również sprawcy i ich rodziny – tłumaczy kpt. Agnieszka Wollmann, rzecznik prasowy Dyrektora Okręgowego Służby Więziennej w Bydgoszczy. – Na pewno zupełnie inaczej słucha się czegoś takiego na żywo. Na pewno bardziej to dotyka i przemawia do człowieka – komentuje jeden z uczniów uczestniczących w spotkaniu.
Na spotkaniu omówiono podstawowe zasady bezpieczeństwa ruchu drogowego, przepisy związane z pierwszeństwem pieszych, ograniczenia prędkości oraz zasady tworzenia korytarzy życia.
Na 6,5 tys. osadzonych sprawców wypadków, 5 tys. prowadziło pod wpływem alkoholu lub narkotyków. Tysiąc z nich spowodowało wypadek ze skutkiem śmiertelnym lub uszczerbkiem na zdrowiu osób postronnych. Najwięcej wypadków powodują młodzi, najmniej doświadczeni i pozwalający sobie na brawurę kierowcy. Osoby w wieku od 18 do 24 lat dwa lata temu spowodowały ponad 3 tysiące wypadków, w których zginęły 382 osoby.
Więcej w relacji Moniki Siwak.