Loteria dla Matildy w toruńskiej szkole. „Jest jedna na milion, ale to przekleństwo”
Książki, słodycze, koszulki i wiele innych gadżetów można wylosować w Szkole Podstawowej nr 35 w Toruniu. Zorganizowano tam loterię fantową. Pieniądze zostaną przekazane na terapię Matildy Salejko.
Dziewczynka choruje na rzadką genetyczną chorobę. Uczniowie chętnie zaangażowali się w pomoc. – Każdy wylosuje coś innego – puzzle, gry, zabawki, pluszaki. Chętnie się angażujemy w takie akcje charytatywne – mówią uczestnicy zabawy.
– Matilda nie jest naszą uczennicą, ale już od dłuższego czasu jej bardzo pomagamy – mówi Ewa Lerman, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 35 w Toruniu. – Dziewczynce jest potrzebna bardzo duża pomoc finansowa, bo choruje na rzadką chorobę genetyczną. W zatrważający sposób zanikają jej mięśnie.
Koszt terapii, której ma zostać poddana 10-latka, to 8 milionów złotych. – Matilda jest jedna na milion – dla nas jednak to nie komplement, a przekleństwo. Tylko jedno dziecko na milion rodzi się z uszkodzonym genem GDAP1, odpowiedzialnym za zakończenia nerwów. Mutacja w genie sprawia, że Matilda cierpi na bardzo rzadką genetyczną Chorobę Charcota-Mariego-Tootha typu 4. To schorzenie z tego samego kręgu, co SMA. Bardzo brutalne w skutkach… – piszą rodzice dziewczynki, prosząc o wpłaty na portalu Siepomaga.pl.
Matildę można wesprzeć TUTAJ.