14 maja 2019
2019-05-14
Płyta, którą polecamy Państwa uwadze ukazała się 14 marca i z pewnością od tej pory kręci się w domach sympatyków RICKA SPRINGFIELDA. Twórczość tego australijskiego artysty, muzyka, aktora - to wycieczka do lat 80' ubiegłego wieku, kiedy to na światowych listach pojawiać się zaczęły Jego pierwsze głośne przeboje. Na swój sukces RICK SPRINGFIELD musiał czekać 10 lat, ale hity z Antypodów musiały się przebić przez zalew przebojów reszty świata, a lata 80' były gęste od konkurencji. Mimo wszystko opłacało się czekać i walczyć o posłuch, bo też dzisiaj RICK SPRINGFIELD może pochwalić się wieloma tytułami, które zna prawie każdy pamiętający tamte czasy od strony dyskotek, prywatek i innych rodzajów konsumpcji przebojów :) W sierpniu br. RICK SPRINGFIELD skończy 70 lat... może nie tworzy już zbyt wiele, ale potrafi nadać swoim starym hitom blask nowego życia. Wydana w marcu płyta "Orchestrating My Life", to przebojowy przekrój jego muzycznego wizerunku odrodzony w towarzystwie orkiestry symfonicznej i... niekiedy jest bardzo wiernie, innym razem zaskakująco świeżo :) Poleca Adam Droździk.
