Trzeba poszukać donatorów
Dyrektor Andrzej Szwalbe wpadł na pomysł przywrócenia na starym pałacu w Ostromecku rzeźby orła, która kiedyś już znajdowała się na jego szczycie. Polecił pracownikom administracji, by „poszukali donatorów”, czyli dzisiejszych sponsorów.
- Pomyślałem, że nie będę szukał nie wiadomo gdzie, tylko od razu zadzwonię do jakiejś huty. To niewiarygodne, ale od razu udało mi się dobrze trafić – opowiada Marek Malarski, któremu dyrektor zlecił to zadanie. - Zadzwoniłem do Huty Metali Kolorowych w Szopienicach. Dyrektor, gdy usłyszał, że chcielibyśmy otrzymać brąz do figury orła, zapytał od razu: „Ile gąsek potrzebujecie?”. Zdziwiłem się, bo co mają gąski do naszego orła? Jak się okazało, gąski w ich nomenklaturze to były formy.
Gąski były gotowe
Na odlew potrzebne były 160 kg brązu. - Przypuszczam, że jedna gąska mogła mieć 8-10 kg. Dla huty to była kropla w morzu, a dla nas bardzo istotna sprawa. Musielibyśmy długo zbierać pieniądze – wspomina pracownik filharmonii.
Dyrektor Szwalbe, gdy Marek Malarski zdał mu relację z rozmowy z szefem huty, od razu napisał i wysłał do Szopienic odpowiednie pismo. - Szybko też przyszła odpowiedź, że możemy odebrać brąz. Pojechaliśmy oznakowanym samochodem. Strażnik na bramie tylko na niego spojrzał i od razu rzucił: „czwarty magazyn, piąta brama” i już za moment mieliśmy nasze gąski w samochodzie.
Odlew orła wykonał Rajmund Pielak z Brzozy. (...)
Zobacz także
60 lat bydgoskiej filharmonii
Bydgoska Filharmonia Pomorska 16 listopada 2018 świętowała 60-lecie swojego gmachu. Z tej okazji instytucja przygotowała jubileuszową publikację pt. „Naród… Czytaj dalej »
Władze kazały przesunąć filharmonię, przeszkadzała też ”bielawska kurzawka”
- To nie była łatwa budowa. Trzeba było opanować „bielawską kurzawkę”, a potem nagle PRL-owskie władze zażądały, żeby filharmonia stała pod innym… Czytaj dalej »
Krakowski dyrygent: Sześć lat mieszkałem na drugim piętrze filharmonii
- Łazienki własnej nie mieliśmy. Trzeba było schodzić na parter do wspólnej, przeznaczonej również dla muzyków. Jak był koncert, to były dodatkowe trudności… Czytaj dalej »
Nazwisko Szwalbego wszędzie otwierało drzwi. Prof. Bezwiński o szefie filharmonii
- Pomyślałem, że warto od początku opisać tę historię – jak rósł Szwalbe – opowiada prof. Adam Bezwiński, który jeszcze za życia dyrektora napisał… Czytaj dalej »
Antoni Wit: W Bydgoszczy miałem wielu świetnych muzyków
- Wspominam pracę w Bydgoszczy z rozrzewnieniem. Po siedmiu latach od ukończenia studiów zostałem szefem orkiestry i miałem wpływ na to, jakie utwory będą… Czytaj dalej »
Muzycy filharmonii: Orkiestra jest zupełnie inna, niż 60 lat temu
- Jeden z naszych ulubionych utworów to „Życie bohatera” Ryszarda Straussa. Kiedyś był bardzo trudny dla orkiestry, dziś jesteśmy w stanie szybko go… Czytaj dalej »
Muzycy: Nasi koledzy budowali, dyrektor nocą pilnował materiałów
- Nasi koledzy w wolnym czasie przychodzili na budowę i pracowali fizycznie. Mieli pokrwawione ręce od wkładania waty szklanej do pustaków. Tak, jak cała… Czytaj dalej »
Alicja Weber: Pamiętam pierwszy koncert w nowym gmachu filharmonii
- Byłyśmy z koleżankami z liceum ogromnie podekscytowane. Wszystkie w białych bluzkach i granatowych spódniczkach. Siedzieliśmy w ostatnich rzędach, bo… Czytaj dalej »