A niech to gęś kopnie
2014-05-30
Pewien indyk miał ten zwyczaj,
że dość często głośno krzyczał,
nie indycze "gul", "gul", "gul",
lecz gdy coś nie wyszło mu,
to wydzierał się okropnie:
"A niech to gęś kopnie!"
Gdy nie zdążył więc do windy,
przez co musiał tenże indyk,
pokonywać w bloku stopnie
wrzeszczał: "A niech to gęś kopnie!"
Kiedy indziej, indyk ten
chciał znieść jajko, lecz przez sen.
Czując, że swego nie dopnie
krzyknął: "A niech to gęś kopnie!"
W pewien wtorek, chłodny, mglisty
indyk w skrzynce swej na listy,
znalazł liścik, a w nim burę,
napisaną gęsim piórem:
"Panie indyk, proszę pana,
do wieczora, aż od rana,
ja przez ciebie tyram chłopie,
kopię non-stop, ciągle kopię.
Już mnie nogi bolą obie.
Wiesz, co zatem wkrótce zrobię,
gdy mi każesz, mój indorze,
znowu kopać - pozew złożę! -
o kasiorę dość niewąską.
Licz się zatem, ze mną gąską."
Indyk wnet się naindyczył,
bo szybciutko on policzył,
że o gąsce jego słowa,
mogą drogo go kosztować.
Wrzasnął wtedy, nieroztropnie:
" A niech to gęś kopnie!!!"
Tylko zima
2014-05-30
Przyszedł kiedyś taki rok,
kiedy zima ni na krok,
iść nie chciała, gdzie pieprz rośnie,
by ustąpić miejsca wiośnie.
Chociaż marzec dawno minął
las przykryty był pierzyną
tą ze śniegu. To się wie!
Wciąż to trwało. Dzień za dniem.
To nie było przypadkowe (!),
no bo las był z zimą w zmowie.
Otóż, w marcu zaśnieżonym
las rzekł zimie zawstydzony:
"Droga zimo, pomóż mi,
bo naprawdę jest mi wstyd
za te śmieci u mnie, w lesie,
które widać całą jesień,
no i wiosną, i przez lato.
Wpadłem zimo zatem na to,
że przesiedzę pod pierzyną
rok calutki ! Zostań zimo!"
Prosił zimę cały czas,
aż ubłagał ją ten las.
Od tej chwili, zamiast wiosny,
kwiatów, ptaków wciąż radosnych,
zamiast lata i jesieni,
liści w złocie i czerwieni,
w lesie rządy mroźne trzyma
zima, zima, tylko zima.
Audiobooki, których autorem jest Jacek Cudny to zbiory wierszyków dedykowanych dzieciom w wieku od 3 do… lat.
Autor zabiera nas w „Cudny Świat” bajek, przyrody, zwierząt, dziwnych zakamarków czy wreszcie w świat codziennych radości, ale i smutków. Jacek Cudny bawi się słowami, szuka różnych znaczeń, a niekiedy i sam tworzy nowe wyrażenia.