Ryszard Rynkowski

2013-05-22
Ryszard Rynkowski w PR PiK. Fot. Ireneusz Sanger

Ryszard Rynkowski w PR PiK. Fot. Ireneusz Sanger

22 maja 2013, o godz. 18:05
- wokalista, kompozytor, ale i również współtwórca fundacji "Dary Losu", która 1 czerwca organizuje w Brodnicy festyn integracyjny.

"…nie chciałbym być człowiekiem, który za wszelką cenę będzie na estradzie. Nigdy z nikim nie walczyłem, wolałem ze wszystkimi ludźmi żyć w dobrej komitywie. Wszystko musi mieć sens. Być może ta działalność w fundacji będzie takim antidotum dla zaspokojenia swoich potrzeb sumienia i serca."

Powtórka audycji w sobotę - 25 maja, o godz. 22.05.
Polskie Radio PiK - Zwierzenia przy muzyce - Ryszard Rynkowski
To będzie pierwsze integracyjne spotkanie "Razem Ruszajmy po Zdrowie". Brodnica i okolice stały się ostatnio Pana miejscem na ziemi.
- Nie tak ostatnio. Pobudowałem się w Zbicznie pod Brodnicą w 2000 roku i od 2001 zamieszkuję tam, a od siedmiu lat ze swoją żoną, teraz też z pięcioletnim synkiem Rysiem.

Powstała w Brodnicy fundacja "Dary Losu", z którą się Pan utożsamia.
- Nie jest to pierwsza fundacja, do której należę, ale pierwsza, w której jestem od początku, jako członek komitetu założycielskiego. Mieszkając w Zbicznie i oglądając z jakimi problemami borykają się ludzie niepełnosprawni, w sercu rodzi się naturalny odruch żeby zacząć działać. Starałem się już wcześniej wchodzić w imprezy jednorazowe, koncerty czy kampanie. Od dwóch lat kiedy skończyłem 60 lat stwierdziłem, że warto coś robić co ma większy sens. Gdy padła propozycja by założyć fundację dedykowaną właśnie osobom słabszym wszedłem bez zastanowienia.

1 czerwca w Brodnicy odbędzie się wielki festyn, który organizują dwie fundację Pana i Roberta Korzeniowskiego "Sportowa Polska"
- Poprosiliśmy Roberta, którego fundacja ma większe doświadczenie o pomoc. Robert tę propozycję podjął – co mnie bardzo ucieszyło. Ten pierwszy nasz festyn będzie taką wspólną organizacją, ale oczywiście mamy wsparcie i Urzędu Miasta i wielu innych osób. Mam nadzieję, że nam się to uda.

To będzie taka wielka integracja.
- Pola do działania będą różne – chód, nordic walking, bieg, wyścigi rowerowe, mały spływ kajakowy. Nie trzeba walczyć o świetne wyniki. Dochód z tej imprezy przeznaczamy na zakup specjalnego urządzenia, które służy do leczenia dzieci w wieku rozwojowym – Biofeedback. Spodziewamy się Otylii Jędrzejczak, innych olimpijczyków, a wieczorem nasze spotkanie zakończy koncert, podczas którego zaśpiewam oczywiście swoje piosenki, ale gościem specjalnym będzie Monika Kuszyńska - która jest osobą jeżdżącą na wózku i działającą w fundacji Gajusz w Łodzi.

Jak znajduje Pan czas na koncertowanie, działalność w fundacji i wychowywanie synka?
- Rodzina to nie praca, to sama rozkosz. W domu dzielimy swoje obowiązki. Wszystko się dobrze układa – jestem szczęśliwy. Jedynie brakuje mi trochę córki, która z synami mieszka w Warszawie.

To jest Pan podwójnym dziadkiem?
- Tak, pierwszy wnuk Jasio, urodził się pół roku po małym Rysiu, czyli jest młodszy od swojego wujka o pół roku. Później urodził się Ignaś, który skończy teraz dwa lata. Dwa budrysy, które strasznie rozrabiają, do tego mój syn, który wprawia mnie w wielki podziw jeśli chodzi o urządzenia elektroniczne. Oczywiście proszę nie myśleć, że trzymam dziecko stale przy ekranie komputera. Staramy się być rodziną typową. Większość dni spędzam w domu, bo koncertuję zazwyczaj w weekendy – wożę Rysia do przedszkola, potem będę go woził do szkoły. Żyje w Brodnicy moja mama. Wróciła do korzeni – bo jest brodniczanką, a ja kilka lat temu ściągnąłem rodziców z Elbląga. Tata już niestety nie żyje. Mamę zaopatruje w zakupy i widujemy się często.
Ryszard Rynkowski w PR PiK. Fot. Ireneusz Sanger

Ryszard Rynkowski w PR PiK. Fot. Ireneusz Sanger

Ma Pan czas na tworzenie, na tej swojej wsi?
- Tak, akurat dziś Jacek (Cygan) do mnie dzwonił i pytał czy skomponowałem coś do czego mógłby napisać tekst. Pracujemy nad nowymi piosenkami, bo chcemy nagrać kolejną płytę. Pracuję bardzo spontanicznie, tak zawsze było że muszę mieć na to ochotę. Zresztą widać jaki jestem "pracuś" po moich albumach i częstotliwości ich wydania. U mnie nigdy nie było wytwórni muzyki i tego, że co dnia o 10.30 Ryszard Rynkowski zasiada do pisania.

Ma Pan jednak rękę do przebojów.
- Nie napisałem z Jackiem wielu rzeczy, ale za te co nagrałem biorę odpowiedzialność. Jestem przekonany, że one są dobre. Niestety zwykle z jednego albumu promuje się jedną – dwie piosenki, reszta gdzieś przepada. Napawają mnie jednak optymizmem spotkania po koncertach, kiedy podpisuję płyty, robię sobie zdjęcia z fanami i wtedy często się dowiaduje, że moi znaleźli na tych płytach jeszcze inne utwory, które nie były promowane w mediach.

Nie myślał Pan o tym, żeby nagrać płytę ze standardami jazzowymi?
- Chyba nie za bardzo się do tego nadaję. Poza tym z roku na rok, im bardziej się starzeję, to chcę żeby to co robię miało sens. Nie mam już takiej ochoty na robienie wszystkiego. Oczywiście, że mógłbym przyjąć takie zlecenie, ale wiem, że to by była rzecz na jeden raz. Wolałbym nagrać jedną – dwie płyty, ale dobre na miarę "Darów Losu" i wtedy może podjąłbym decyzję czy nadal stać na estradzie, czy już zejść.

Myśli Pan o tym?
- Tak, nie chciałbym być człowiekiem, który za wszelką cenę będzie na estradzie. Nigdy z nikim nie walczyłem, wolałem ze wszystkimi ludźmi żyć w dobrej komitywie. Wszystko musi mieć sens. Być może ta działalność w fundacji będzie takim antidotum dla zaspokojenia swoich potrzeb sumienia i serca.

Zobacz także

Kuba Badach

Kuba Badach

Robert Janowski

Robert Janowski

Piotr Zubek

Piotr Zubek

Olga Bończyk

Olga Bończyk

Jerzy Jan Połoński

Jerzy Jan Połoński

Co tydzień jest okazja do spotkań z niecodzienną muzyką, z niecodziennymi gośćmi, niecodziennymi tematami...
„Zwierzenia przy muzyce”
zaprasza Magda Jasińska
Ważne: nasze strony wykorzystują pliki cookies.

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies i podobnych technologii m.in. w celach reklamowych i statystycznych oraz w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników. Mogą też stosować je współpracujący z nami reklamodawcy, firmy badawcze oraz dostawcy aplikacji multimedialnych. W programie służącym do obsługi internetu można zmienić ustawienia dotyczące cookies. Korzystanie z naszych serwisów internetowych bez zmiany ustawień dotyczących cookies oznacza, że będą one zapisane w pamięci urządzenia. Więcej informacji można znaleźć w naszej Polityce prywatności

Zamieszczone na stronach internetowych www.radiopik.pl materiały sygnowane skrótem „PAP” stanowią element Serwisów Informacyjnych PAP, będących bazą danych, których producentem i wydawcą jest Polska Agencja Prasowa S.A. z siedzibą w Warszawie. Chronione są one przepisami ustawy z dnia 4 lutego 1994 r. o prawie autorskim i prawach pokrewnych oraz ustawy z dnia 27 lipca 2001 r. o ochronie baz danych. Powyższe materiały wykorzystywane są przez Polskie Radio Regionalną Rozgłośnię w Bydgoszczy „Polskie Radio Pomorza i Kujaw” S.A. na podstawie stosownej umowy licencyjnej. Jakiekolwiek wykorzystywanie przedmiotowych materiałów przez użytkowników Portalu, poza przewidzianymi przez przepisy prawa wyjątkami, w szczególności dozwolonym użytkiem osobistym, jest zabronione. PAP S.A. zastrzega, iż dalsze rozpowszechnianie materiałów, o których mowa w art. 25 ust. 1 pkt. b) ustawy o prawie autorskim i prawach pokrewnych, jest zabronione.

Rozumiem i wchodzę na stronę